– Iwona S. i Przemysław S., żona i syn właściciela Fundacji im. Zbigniewa S., zostali zatrzymani w związku ze śledztwem w sprawie przywłaszczenia prawie miliona złotych na szkodę Fundacji. Usłyszeli zarzuty prania brudnych pieniędzy wspólnie i w porozumieniu ze Zbigniewem S. i uczynienia z tego procederu stałego źródła dochodów – informuje Prokuratura Regionalna w Lublinie.
Śledczy znów koncentrują się wokół działalności znanego przedsiębiorcy i jego fundacji. Prokuratura przekonuje, że Zbigniew S., organizując w internecie zbiórki pieniędzy dla potrzebujących, przekazywał dla nich tylko część zebranych środków.
– Z ustaleń śledztwa wynika, że kwoty przekazywane przez darczyńców na rzecz Fundacji przelewano na konto spółki Iwony S., do którego miał dostęp jej mąż Zbigniew S. Stamtąd transferował pieniądze na bankowe rachunki kontrolowanych przez siebie podmiotów gospodarczych, a także na prywatne konto syna, Przemysława S. – informuje prok. Piotr Marko, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
Śledczy dowodzą, że Zbigniew S. i jego bliscy ukrywali w ten sposób pieniądze, „prali je”, a z całego procederu uczynili sobie stałe źródło dochodu.
– Czyny, o które są podejrzani Iwona S. i Przemysław S., są zagrożone karą do 15 lat pozbawienia wolności. Śledztwo w sprawie przywłaszczenia wysokich kwot na szkodę Fundacji im. Zbigniewa S. ma charakter rozwojowy – informuje w komunikacje Prokuratura Regionalna w Lublinie.
Sam Zbigniew S. przekazał w mediach społecznościowych, że zatrzymania jej żony i syna dokonano w czasie, gdy on sam przebywał w szpitalu. Zadeklarował, że jedzie do Lublina, do prokuratury, która prowadzi postępowanie w tej sprawie.
