Szczepionki przywieziono do naszego regionu w niedzielę rano z magazynu Agencji Rezerw Materiałowych w Mińsku Mazowieckim wcześnie rano. Na „szczepienie 0″ Lubelszczyzna dostała 900 dawek pakowanych w pojedyncze fiolki o pojemności 30 ml. Trafiły do dwóch szpitali w Lublinie (oprócz SPSK 1 do Szpitala Wojewódzkiego przy al. Kraśnickiej), a także do Puław, Zamościa, Białej Podlaskiej i Chełma.
Do SPSK trafiło na pierwszy raz 75 dawek. Na pierwsze szczepienia zostali zaproszeni dziennikarze, a pierwszą zaszczepioną była Nina Mościcka, szefowa pielęgniarek w Klinice Chorób Zakaźnych. – Nic nie bolało, naprawdę nic – zapewniała z przekonaniem. Wykonujące zabieg pielęgniarki wbiły igłę w lewe ramię pani Niny.
Zobacz też: Miasto Lublin zrobiło prezent mieszkańcom. Na gwiazdkę dostali nowy Park Ludowy [ZDJĘCIA]
Jak nakazują procedury, bezpośrednio po iniekcji została kwadrans na obserwacji. Dostała także dokument w formie tekturowego prostokąta wielkości karty kredytowej, gdzie zapisano m.in. jej dane osobowe, numer partii szczepionki i datę pierwszego oraz drugiego szczepienia.
Zobacz też: Lublin: Wyrzuciła 25 TYS. DO ŚMIETNIKA w parku. Żniwa dla oszustów. Ludzie tracą majątki!
Jak można wyczytać z tekstu umieszczonego na dokumencie, po wszystkim należy nosić go ze sobą – jest to w pełnoprawny dowód, że jego właściciel przeszedł szczepienia. Jednym z pierwszych zaszczepionych był prof. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych.
Jak mówił później, według jego wiedzy szczepionka jest w pełni bezpieczna. – Nie chcemy jedynie namawiać na szczepienie. Chcemy pokazać na sobie, że warto to zrobić, bo jest to bezpieczne i bardzo potrzebne – tłumaczy wybitny specjalista chorób zakaźnych. – Aby na dobre pokonać pandemię, musi zaszczepić się 60-70 procent populacji – podkreśla, dlaczego to tak ważne, aby ludzie chcieli się zaszczepić. Wszyscy chętni zostali podzieleni na trzy grupy: w pierwszej są osoby powyżej 60. roku życia, pensjonariusze i pracownice DPS-ów i służby społeczne. Następnie najważniejsze grupy zawodowe, np. nauczyciele i pozostali.