
- W obliczu napięć na wschodniej granicy rośnie zainteresowanie Polaków przygotowaniem na wypadek kryzysu, w tym wojny.
- Eksperci i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa radzą, jak spakować plecak ewakuacyjny, stawiając na lekkość i niezbędne wyposażenie.
- Kluczowe są produkty wysokoenergetyczne i sprzęt do uzdatniania wody. Sprawdź, co jeszcze powinno znaleźć się w Twoim plecaku.
Napięta sytuacja przy wschodniej granicy daje się we znaki
Od czasu gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, poczucie bezpieczeństwa w Polsce i całej Europie Środkowo-Wschodniej uległo zmianie. Walki toczą się tuż za naszą granicą, a na dodatek w ostatnim czasie każdy z nas słyszał o rosyjskich dronach, które naruszyły przestrzeń powietrzną. Coraz częściej mówi się więc o konieczności wzmocnienia obrony, ale też o tym, by obywatele wiedzieli, jak reagować w sytuacjach kryzysowych - od alarmu lotniczego po ewentualną ewakuację. W takim kontekście rośnie zainteresowanie przygotowaniami "na czarną godzinę", tworzeniem plecaków ewakuacyjnych i zapasów żywności oraz wody, które mogą pomóc przetrwać pierwsze godziny i dni kryzysu.
Plecak ewakuacyjny – liczy się waga i zawartość
Podpułkownik Dariusz Paździoch, ekspert od survivalu, który w ostatnim czasie rozmawiał z portalem Fakt.pl, podkreślał, że kluczowe jest spakowanie tylko tego, co niezbędne i to w możliwie lekkiej formie.
Konserwy lepiej sobie darować, są za ciężkie. W razie kryzysu, nie wszyscy dadzą radę uciekać z 25-kilogramowym plecakiem - mówił ekspert.
RCB zaleca, by przygotować podstawowe leki, dokumenty, gotówkę, latarkę, radio na baterie, a także żywność i wodę na dwa dni. Ppłk Dariusz Paździoch przypomina natomiast, że człowiek potrzebuje od 1,5 do 2 litrów wody dziennie tylko do picia, więc warto zainwestować w butelkę filtrującą lub tabletki do uzdatniania wody, zamiast dźwigać kilka plastikowych butelek.
Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.
Które miasta w Polsce są najbardziej zagrożone w przypadku wojny? Mamy listę
Co powinno się znaleźć w plecaku ewakuacyjnym?
Ekspert doradza, by stawiać na produkty lekkie i wysokoenergetyczne, np. żywność liofilizowaną, batony energetyczne czy suche racje żywnościowe. Można je kupić w sklepach sportowych lub internetowych, a ich przydatność do spożycia wynosi zwykle kilka lat. Kasze, makarony czy ryże nie sprawdzą się w sytuacji, gdy trzeba opuścić dom i nie ma warunków do gotowania.