Zdjęcia z miejsca tragicznego wypadku w Zaniówce robią piorunujące wrażenie i mówią wszystko: siła czołowego zderzenia była ogromna. Oba samochody zostały potężnie zmiażdżone i uszkodzone. Młody kierowca audi zginął kilka godzin później. Lekarzom nie udało się go uratować.
Do tragedii doszło 31 grudnia, w sylwestra, ok. godz. 19.00 na drodze wojewódzkiej nr 815 w miejscowości Zaniówka w powiecie parczewskim. Co tam się stało? Dlaczego doszło do tego dramatycznego wypadku? Sprawę bada policja i prokuratura.
Zobacz też: HORROR w Starościnie. NIE ŻYJE mężczyzna. 25-letni kierowca pod wpływem marihuany
– 20-letni kierujący samochodem marki Audi zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka samochodem marki Volkswagen. W wyniku zdarzenia kierujący audi i 62-latek jadący volkswagenem wraz z 65-letnią pasażerką trafili z obrażeniami ciała do szpitala – relacjonuje mł. asp. Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Bilans wypadku zmienił się jednak na jeszcze bardziej tragiczny. Młody kierowca osobówki zmarł kilka godzin po wypadku. Lekarzom nie udało się go uratować.
Zobacz też: ZAMORDOWALI ponad 50 osób! KRWAWA RZEŹ pod Zamościem. Rocznica zbrodni w Białowoli
Sprawę bada teraz policja i prokuratura. Śledczy chcą wyjaśnić przyczyny i dokładne okoliczności tragedii. Mundurowi apelują też o więcej ostrożności na drodze. O tragiczny wypadek przekreślający ludzkie życie – jak widać – nie trudno.
– Apelujemy do kierowców o wyobraźnię na drodze i zdjęcie nogi z gazu. Lepiej dojechać kilka minut później niż wcale – dodaje Karbowniczek.