Zakład Ubezpieczeń Społecznych podsumował kontrole przeprowadzone w pierwszym półroczu tego roku.
Kontrole zwolnień prowadzone są na dwa sposoby. W pierwszym przypadku lekarze orzecznicy sprawdzają, czy stan chorego nadal nie pozwala na powrót do pracy. W pierwszej połowie 2019 roku w funduszu chorobowym zaoszczędzono 120 tysięcy złotych dzięki skróceniu zwolnień osobom, które wyzdrowiały wcześniej.
Drugi typ kontroli to weryfikacja aktywności, które mogą utrudnić powrót do zdrowia. Większość nieprawidłowości w regionie dotyczyła pracy na zwolnieniu lekarskim.
– Inspektorzy przyłapali m.in. osobę, która robiła inwentaryzację w hurtowni, wykładowcę egzaminującego studentów i pielęgniarkę, która świadczyła wizyty domowe u pacjentów. Jeden z mieszkańców naszego regionu, zamiast się leczyć, na zwolnieniu robił kurs na prawo jazdy – wylicza Małgorzata Korba, regionalny rzecznik ZUS na Lubelszczyźnie.
Z powodu pracy na zwolnieniu do funduszu chorobowego wróciło ponad 550 tysięcy złotych, czyli o 360 tysięcy więcej niż w analogicznym okresie 2017 roku.
ZUS ogranicza też kwoty wysokich świadczeń chorobowych, gdy ustaje zatrudnienie. W takiej sytuacji zasiłek nie może przekroczyć przeciętnego krajowego wynagrodzenia. W pierwszym półroczu tego roku w województwie lubelskim dotyczyło to prawie 1500 osób. Zasiłki obniżono w sumie o kwotę 2 milionów 400 tysięcy złotych.
Łącznie po kontrolach na Lubelszczyźnie do budżetu chorobowego wróciły ponad trzy miliony złotych.