XX Dożynki Rybackie pod Lublinem. Goście ustawiali się w kolejce po rybne specjały

2025-12-08 11:00

Ryba, ryby, rybami... Podczas jubileuszowych,  XX Ogólnopolskich Dożynkach Rybackich, które jak co roku odbywają się w Dworze Anna w Jakubowicach Konińskich pod Lublinem królowały rzecz jasna potrawy z ryb i słowo ryba odmieniano w każdym możliwym przypadku. Jakież one były pyszne, zniewalające w zapachu i zachwycające swą niepowtarzalnością! Bo gdzie i kiedy, jak nie podczas tej imprezy skosztować można flaczków z suma, babki piaskowej z rybą, czy szczupaka po tatarsku?

W niedzielę położony urokliwie w podlubelskiej wsi Dworek Anna pękał w szwach od zaproszonych gości, wśród których nie brakło polityków, samorządowców, ludzi kultury. Jadła i napojów nie zabrakło, o co zadbali restauratorzy, kucharze z gospodarstw rybackich i panie kucharki z Kół Gospodyń Wiejskich. Pokazali, że ryba w panierce czy soute jest naprawdę przepyszna, po smażonego karpia, amura w migdałach, flaczki z suma sandacza pod sosem grzybowym itp. ustawiały się kolejki. Goście jedli, chwalili i po cichu prosili o przepisy, na wigilijny stół będą jak znalazł. Z obserwacji Super Expressu wynika jednak, że najszybciej z podgrzewanych bemarów znikały.. pulpeciki w sosie porowym. Poezja w smaku, niestety, bardzo pracochłonna w wykonaniu. - Ale warta tego czasu - zachwalali potrawę goście. Na szczęście wiele ekip przygotowało dania z mielonych ryb, można było pokosztować kotlecików i ryb faszerowanych wszelkiego rodzaju. Wyjątkowo kolorowe i piękne za sprawą jadła i serwujących go pań było stoisko Koła Gospodyń Wiejskich z Łobaszewa Małego pod Terespolem.

- Polecamy zupkę na bazie suma z kiszonymi ogórkami, bardzo zdrową zwłaszcza po całonocnej zabawie oraz nasz specjał, szczupaka po tatarsku - zachęcała gości pani Olga Gawryluk i nikt nie potrafił się oprzeć jej zachętom. A „tatarski czurtan“ (czurtan to po starotatarsku szczupak), czyli filety z ryby duszone z warzywami i podane w sosie cebulowym tak pyszne, że godne tatarskiej jurty.

Czytaj też: To najlepsze miasteczko na grudniowy weekend. AI wskazała faworyta

Wśród gości było wielu polityków, samorządowców, byli aktorzy i dziennikarze. Kurt Scheller, wybitny szef kuchni rodem ze Szwajcarii dyskretnie przechadzał się po sali, smakując potraw i z cierpliwością odpowiadał na pytania innych gości. Ale co najciekawsze i najpiękniejsze zarazem, to fakt, że Gospodarze imprezy, państwo Anna i Kazimierz Gajkowie do swego dworu nie zapraszali tylko VIPów. Drzwi były otwarte i pełne stoły zapraszały każdego, kto wybrał się na rybną ucztę. I tak jest od zawsze. To piękny początek oczekiwania na Wigilię.

Europejski festiwal smaku w Lublinie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki