Wyryki. Z siekierą w ręku latał po podwórzu. Groził, że ich zabije i spali. Oszalał?

i

Autor: Pixabay/Alexei_other Wyryki. Z siekierą w ręku latał po podwórzu. Groził, że ich zabije i spali. Oszalał?

Wyryki. Z siekierą w ręku latał po podwórzu. Groził, że ich zabije i spali. Oszalał?

2021-06-14 11:05

Horror w gminie Wyryki (pow. włodawski) na Lubelszczyźnie. 31-latek z siekierą w ręku groził, że pozabija i spali swoich sąsiadów i ich dobytek. Wtargnął na posesję z narzędziem zapowiadanej zbrodni i zachowywał się jak wariat. Czy faktycznie oszalał? Na pewno nie myślał trzeźwo, bo w organizmie miał dwa promile alkoholu. Nie znamy motywów jego działania – te ustala policja i prokuratura – ale 31-letni mężczyzna ma spore kłopoty. Groził innym siekierą i zapowiadał, że pozabija i spali sąsiadów. Przerażające!

Wtargnął na posesję sąsiadów z siekierą w ręku i zapowiedział, że ich pozabija! Oszalał?! Horror w gminie Wyryki (pow. włodawski) na Lubelszczyźnie. 31-letni furiat wyglądał, jakby naprawdę zamierzał spełnić swoje groźny. Na miejsce ruszyli policjanci. Wszystko wydarzyło się we wtorek, a od piątku napastnik jest aresztowany. Został zatrzymany na miejscu potencjalnej zbrodni, którą wszem wobec zapowiadał.

Zobacz też: Wbił sobie nóż w brzuch! Sceny grozy we Włodawie. 35-latek chciał się zabić?!

Dyżurny włodawskiej komendy otrzymał informację, że w gminie Wyryki mężczyzna wtargnął na posesję z siekierą. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci, którzy ustalili, że 31-latek wymachując siekierą, groził zabójstwem i spaleniem swoim sąsiadom. Zachowanie mężczyzny wzbudziło realną obawę spełnienia gróźb – informuje sierż. szt. Elwira Tadyniewicz z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.

Mundurowi zatrzymali agresywnego 31-latka. Oszalał czy po prostu nie myślał trzeźwo? To drugie jest pewne, bo niedoszły zabójca i podpalacz miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Mężczyzna usłyszał zarzut gróźb karalnych, a śledczy od razu złożyli wniosek o jego aresztowanie. W piątek sąd zadecydował, że mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi za kratami. Tam poczeka na proces. Za kierowanie gróźb karalnych może mu grozić kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

Sedno Sprawy - Krzysztof Bosak