Żaglówka z uczestnikami kolonii wywróciła się na Jeziorze Białym. Ratownicy ruszyli z pomocą
Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w niedzielę, 24 sierpnia po godzinie 16, na Jeziorze Białym we Włodawie. W trakcie rejsu jachtem żaglowym typu OMEGA przewróciła się łódź, na której znajdowała się 23-letnia opiekunka kolonii i czterech chłopców w wieku 14–15 lat. Na szczęście wszyscy mieli założone kamizelki ratunkowe i wyszli z wypadku bez obrażeń. Jak ustalili policjanci, opiekunka wypożyczyła żaglówkę i zabrała kolonistów na krótki rejs. W pewnym momencie nad jeziorem pojawił się nagły, silny podmuch wiatru, który spowodował wywrócenie się łodzi.
Zobacz też: 60-latek zastrzelony przed własnym domem. Myśliwy usłyszał zarzut zabójstwa. Nowe informacje z prokuratury
Na miejsce natychmiast ruszyli ratownicy z Ratownictwa Wodnego Rzeczypospolitej i WOPR, którzy wyciągnęli uczestników kolonii z wody i bezpiecznie odholowali na brzeg. Funkcjonariusze potwierdzili, że 23-latka była trzeźwa i miała patent żeglarski.
Zobacz też: Dzieci weszły do wody mimo czerwonej flagi. 44-letni opiekun usłyszał zarzuty
Policja apeluje o ostrożność
– Apelujemy do wszystkich wypoczywających o stosowanie kamizelek ratunkowych na wszystkich sprzętach wodnych, sprawdzajmy ich sprawność przed użyciem oraz nie korzystajmy ze sprzętów wodnych, kiedy znajdujemy się pod działaniem alkoholu. Pływajmy w miejscach strzeżonych, zwracajmy uwagę na oznaczenia wodne i zawsze stosujmy się w sytuacji niebezpiecznej do poleceń służb ratunkowych – mówi aspirant sztabowy Kinga Zamojska-Prystupa z włodawskiej policji.