Mieszkaniec powiatu lubartowskiego postanowił pojechać na grzyby ciągnikiem rolniczym w rejon Lasów Parczewskich. Gdy długo nie wracał do domu, jego bliscy, zaniepokojeni zniknięciem starszego mężczyzny, powiadomili służby. Wszyscy myśleli, że 85-latek po prostu zabłądził.
Policjanci niemalże natychmiast rozpoczęli intensywne poszukiwania zaginionego, zwłaszcza że miał on problemy z sercem i leczył się na cukrzycę.
Po pewnym czasie mundurowi natrafili w lesie na ciągnik rolniczy. Wewnątrz znajdował się zaginiony mężczyzna. Był zmęczony i wyziębiony.
Jak się okazało, 85-latek wcale nie zabłądził, tylko... utknął w kabinie ciągnika. Jego noga zaklinowała się między kolumną kierowniczą i siedziskiem. Starszy pan nie mógł wydostać się z pojazdu. Policjanci wydobyli go z pułapki i przekazali pod opiekę załodze pogotowia ratunkowego.
Sytuacja wyglądała bardzo poważnie, na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie. 85-latek po udzieleniu pomocy wrócił do miejsca zamieszkania.
Polecany artykuł: