Koszmar w Biłgoraju

Wiesław zabił swoją żonę, Annę?! Sekcja zwłok 57-latki wyjawia wszystko

2024-07-05 19:17

Tajemnicza tragedia w Biłgoraju, gdzie w pięknym domu na głównej ulicy miasta znaleziono ciało Anny (+57 l.) H. i ciężko rannego byłego męża kobiety Wiesława (58 l.) najpewniej ma swoje wytłumaczenie. Koszmarne wytłumaczenie. Śledczy uznali, że za wszystkim stoi były małżonek kobiety, który pozbawił ją życia. Mężczyzna przebywa w szpitalu, jest w śpiączce, ale nie przeszkodziło to w zaocznym postawieniu zarzutów i aresztowaniu go na trzy miesiące.

Komunikat Prokuratury Okręgowej w Zamościu nie pozostawia złudzeń. - Sekcja zwłok pokrzywdzonej Anny H. potwierdziła, iż jej zgon nastąpił w wyniku działań świadczących o popełnieniu przestępstwa - poinformował 5 lipca 2024 roku rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu, prokurator Rafał Kawalec.

Śledztwo, zeznania świadków i zebrane ślady pozwoliły im na szybkie znalezienie winowajcy, którym zdaniem śledczych jest Wiesław H. - Z uwagi na stan zdrowia mężczyzny, który nadal przebywa w szpitalu, nie wykonano czynności procesowych z jego udziałem - dodaje prokurator.

Anna i Wiesław byli po rozwodzie. Nie przepadali za sobą, mimo wszystko mieszkali w tym samym domu. "Ludzie sukcesu" - mówi się o takich. Oboje ciężko pracowali i pomnażali to, co dostali od rodziców. - Wiesiek urodził się w Stanach, jego rodzice dobrze tam żyli. Miał smykałkę do interesów - mówi o koledze jego znajomy. Finansowo stali naprawdę dobrze: nieruchomości, sklepy, firmy....Los dał im także dwoje dzieci i wnuki.

Niestety, jak to często bywa fortuna nie przyniosła im szczęścia w miłości, kilka lat temu małżeństwo zaczęło się rozpadać. Dlaczego? Tego chyba nie wie nikt.

Okazały budynek przy ul. Kościuszki, głównej ulicy Biłgoraja kupili jakiś czas temu i wyremontowali nie szczędząc sił ni kosztów. Na dole działały sklepy, luksusowe mieszkanie było na górze. Na podwórku garaż, a w nim drogie auto.

O tym, że coś jest nie tak, w środowe popołudnie (3 lipca) zawiadomiła policję córka Anny i Wiesława. Nie mogła się dodzwonić do mamy. Niestety, policjanci dokonali makabrycznego odkrycia. Na dole znaleźli nieżyjąca już kobietę. Na górze zaś ciężko rannego mężczyznę, który śmigłowcem trafił do szpitala w Lublinie. Przebywa w śpiączce. Nie można go przesłuchać. Co więcej, kiedy opatrywano go w domu, na miejscu pojawiła się straż pożarna.

- Czuć było gaz i benzynę - mówi jeden ze świadków. - Szkoda Ani, to była żywiołowa, pełna życia babka - opowiada jej koleżanka ze szkoły średniej, widywały się i teraz, choć rzadko. - Jej mąż zaś taki stanowczy, suchy... - dodaje kobieta.Oboje uwielbiali konie. Ale to nie wystarczyło, aby znaleźli szczęście.

- Sąd Rejonowy w Biłgoraju w dniu 5 lipca 2024 r. zastosował wobec podejrzanego Wiesława H. tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy - dodaje prokurator podkreślając, że kierując się na dobrem prowadzonego śledztwa, na obecnym etapie nie udziela innych informacji dotyczących poczynionych w jego toku ustaleń.

Wiesławowi H. grozi dożywocie. Nieoficjalnie wiadomo, że jego stan jest stabilny. Kiedy wywożono go karetką z miejsca tragedii, był przytomny.

Dariusz W. zginął od ciosów nożem. Jego żona oskarżona o zabójstwo
Sonda
Czy wiesz, gdzie szukać pomocy w kryzysowych sytuacjach?