
Spis treści
- Kiedy picie alkoholu jest grzechem ciężkim?
- Czy w święta wielkanocne można pić alkohol? Znamy stanowisko księdza
Kiedy picie alkoholu jest grzechem ciężkim?
W Polsce alkohol jest nieodłączną częścią spotkań towarzyskich, uroczystości rodzinnych czy nawet świąt religijnych, więc trudno tutaj mówić o jego nadużywaniu bez wzbudzania kontrowersji. Wielu wiernych zastanawia się jednak, czy spożywanie tego trunku jest grzechem.
Okazuje się, że choć samo w sobie picie alkoholu grzechem nie jest, to jego nadużywanie może prowadzić do grzechu ciężkiego. Gdzie zatem przebiega granica między dopuszczalną przyjemnością, a poważnym naruszeniem zasad moralnych w kontekście spożywania alkoholu?
Spożycie alkoholu staje się grzechem ciężkim, gdy kumulatywnie spełnione są następujące warunki:
- Poważna materia: spożycie alkoholu w ilości prowadzącej do utraty kontroli nad rozumem i wolą.
- Pełna świadomość: świadomość, że spożywana ilość alkoholu prowadzi do stanu upojenia.
- Całkowita zgoda woli: świadome i dobrowolne dążenie do osiągnięcia stanu upojenia.
Czy w święta wielkanocne można pić alkohol? Znamy stanowisko księdza
Lada moment Wielkanoc więc wielu Polaków zastanawia się już, czy picie alkoholu w tym okresie to grzech. Oficjalne dokumenty kościoła katolickiego nie zawierają wyraźnego zakazu spożywania alkoholu w okresie Wielkanocy. Co więcej, nawet w Wielki Piątek, czyli w dniu ścisłego postu przepisy kościelne nie zabraniają spożywania napojów alkoholowych.
Należy jednak pamiętać o nieustannym apelu kościoła do zachowania umiaru w spożyciu alkoholu. Nadużywanie, a w szczególności upijanie się, stanowi grzech niezależnie od okoliczności. W ostatnim czasie ksiądz Radosław Rakowski wypowiedział się w temacie picia napojów wyskokowych w trakcie świąt i zaleca, by mimo wszystko powstrzymać się tego dnia od takich decyzji.
Alkohol jest problemem społecznym. Wielu ludzi pije, żeby zapomnieć o swoim życiu i to nie jest dobra droga, bo tym który nas ratuje i napełnia nasze serce, jest Jezus. Warto nie pić w czasie świąt, żeby być dla drugich, a nie szukać jedynie osobistego zaspokojenia, które ostatecznie nie prowadzi do budowania relacji i wspólnoty rodzinnej - mówił w rozmowie z Onetem ks. Radosław Rakowski.