Na Śląsku to właśnie kopalnie są największymi ogniskami koronawirusa. U setek górników z największych zakładów potwierdzono zakażenia SARS-CoV-2. W Bogdance jest inaczej. Lubelska kopalnia na razie broni się przed epidemią. Oby jak najdłużej.
Przedstawiciele Bogdanki tłumaczą, że pierwsze obostrzenia na terenie zakładu wprowadzono już w połowie marca (dezynfekcja, mniejsze grupy robocze), a później pojawiały się kolejne (jak „ruch jednokierunkowy”). Maseczki i obowiązkowe badanie temperatury są tu na porządku dziennym.
W Bogdance pracuje prawie sześć tysięcy osób. Pojawienie się pierwszego zakażenia mogłoby skutkować szybką transmisją wirusa na innych pracowników. Wprowadzone obostrzenia mają temu zapobiec.
Koronawirus w kopalniach. Gigantyczne ognisko na Śląsku
Śląsk jest największym i ciągle aktywnym ogniskiem epidemii w Polsce. Koronawirus rozprzestrzenił się tam właśnie w kopalniach. Ministerstwo Zdrowia codziennie informuje o setkach nowych, potwierdzonych przypadkach zakażeń.
Aktualny bilans epidemii na Śląsku to 4701 zakażeń i 166 zgonów. Na Lubelszczyźnie jest... zupełnie inaczej.
– Do 14 maja 2020 roku na terenie województwa lubelskiego potwierdzono badaniami laboratoryjnymi 399 przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, odnotowano 274 ozdrowieńców i zarejestrowano 14 zgonów – wylicza Agnieszka Strzępka, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.