Para rzezimieszków szła ulicą Terebelską w Białej Podlaskiej, kiedy Katarzynie K. bardzo zachciało się palić. Niestety, ani w ubraniu, ani w torebce nie znalazła papierosów, nie miał ich także jej towarzysz. Z wielką nadzieją zaczepiła idących chodnikiem dwóch mężczyzn puszczających dymka, prosząc ich o poczęstunek.
– Tam jest kiosk – nie spodziewała się takiej odpowiedzi. Dłonie same zacisnęły się w pięści!
– Nie chcieli nas poczęstować papierosami – tłumaczyła potem policjantom powód, dla którego wpadła w furię. Mężczyźni nie mieli szans z rozjuszoną parą.
– Pokrzywdzeni twierdzili, że jeden z nich zaatakowany został przez mężczyznę, drugi zaś przez będącą z napastnikiem kobietę. Sprawcy zadawali im ciosy i kopali. W trakcie zdarzenia kobieta miała używać też noża. Napastnicy zbiegli z miejsca zdarzenia przed przyjazdem patrolu – opowiada Barbara Salczyńska-Pyrchla z policji w Białej Podlaskiej.
Jak dodaje, policjantom szybko udało się ustalić, kim są napastnicy i ich zatrzymać. – Kobieta postanowiła „współpracować” z policją, na miejscu przestępstwa zostawiła dowód osobisty.
Katarzyna K. i Mariusz G. odpowiedzą za uszkodzenie ciała pokrzywdzonych. Kobieta odpowiadać będzie w warunkach recydywy, gdyż w ostatnim okresie odbywała karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwo. Grozi jej kara trzech lat więzienia.