Urszulin (pow. włodawski) na Lubelszczyźnie. To właśnie tu policjanci zatrzymali pijaną rowerzystkę w zaawansowanej ciąży! Miała blisko dwa promile. Aż ciężko w to uwierzyć. Przykładów pijanych kierowców na drogach nie trzeba szukać zbyt długo. Codziennie dochodzi przez nich do tragedii na trasach w całym kraju albo wpadają w ręce policjantów podczas rutynowych kontroli lub zupełnie niecodziennych zdarzeń. Niedawno opisywaliśmy traktorzystę, który „po pijaku” uciekał ursusem przed policją. Tym razem pod wpływem jechała rowerzystka… w zaawansowanej ciąży. Już sam środek lokomocji w jej stanie był nienajlepszym wyborem, ale wcześniejsze picie alkoholu bez wątpienia było podwójnym błędem. – Ani troską o siebie, ani innych użytkowników drogi i nawet o swoje przyszłe dziecko nie wykazała się 39-letnia mieszkanka gminy Urszulin, która wsiadła na rower pomimo zaawansowanej ciąży. Dalszą jazdę kobiecie przerwali urszulińscy policjanci. Kobieta miała blisko dwa promile alkoholu w organizmie – przyznaje sierż. szt. Elwira Tadyniewicz z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Zobacz też: Zamość. Sroga zemsta 24-latka. Wcześniej wyrzucili go z wesela
39-latka została zbadana przez ratowników pogotowia. Na szczęście nic jej się nie stało. To jednak nie koniec sprawy – kobieta za popełnione wykroczenie odpowie przed sądem. – W tym przypadku zatrważająca jest ignorancja nie tylko fundamentalnych zasad bezpieczeństwa, ale przede wszystkim troski o siebie, innych kierowców oraz swoje dziecko – dodaje Tadyniewicz. I po raz kolejny apeluje o elementarną odpowiedzialność na drogach i niepojawianie się na nich po alkoholu. Niestety przykładów skrajnej głupoty jest więcej. W środę późnym wieczorem w Okunince 18-latek skończył podróż oplem… na płocie. Miał ponad promil alkoholu w organizmie, za to nie posiadał uprawnień do kierowania.