Obywatel Tunezji sprawiał wrażenie miłego i uśmiechniętego, ale miał także ciemną kartę w swym życiorysie. - Mężczyzna poszukiwany był do odbycia łącznej kary 9 miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwa m.in. z art. 200 § 3 i 4 k.k. tj. prezentowanie treści pornograficznych małoletniemu poniżej lat 15 w celu zaspokojenia seksualnego oraz do ustalenia miejsca pobytu - uściśla mł. asp. Magdalena Bąk z lubelskiej policji.
Mężczyzna uznał jednak, że do więzienia nie pójdzie i zatrudnił się w jednej z kilkunastu działających przy ul. Nadbystrzyckiej "kebabowni", karmiących studencką brać z pobliskiej Politechniki. Miał pecha, bowiem na kebaba przyszedł tam policjant, na co dzień pracując w grupie "łowców głów" Wydziału Poszukiwań KWP w Lublinie. Już zamawiając posiłek rozpoznał twarz poszukiwanego przestępcy. Tunezyjczyk został zatrzymany. Był bardzo zaskoczony.
Czytaj też: Emil siedział w słomie na polu. Ktoś przynosił mu jedzenie. "Zawsze ma swój sposób"
Co więcej, dołożył do swoich kłopotów kolejne. Odpowie bowiem za posiadanie środków psychotropowych. Policjanci w patrolu, którzy się tam pojawili znaleźli przy nim mefedron. Za posiadanie tego rodzaju specyfików grozi do 3 lat więzienia.