W niedzielę (16.02) w Białej Podlaskiej doszło do tragicznego pożaru mieszkania. Po godz. 17 do strażaków wpłynęło zgłoszenie o wyczuwalnym dymie na klatce schodowej w bloku. - Na miejsce udały się dwa zastępy straży pożarnej, których dowódca ustalił, że najprawdopodobniej pali się w jednym z lokali mieszkalnych. Po siłowym otwarciu drzwi strażacy potwierdzili pożar i przystąpili do jego gaszenia z jednoczesnym przeszukaniem pomieszczeń - informują strażacy. Odnaleziono nieprzytomnego 63-latka, które przekazano ratownikom medycznym. Niestety życia mężczyzny nie udało się uratować.
- W wyniku zdarzenia częściowemu spaleniu uległo jedno z mieszkań w budynku wielorodzinnym. Prawdopodobną przyczyną zdarzenia było zaprószenie ognia - informuje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP Biała Podlaska.
Czytaj też: Leżeli w jednym pokoju. Magda, Andrzej i Marcin zginęli w pożarze. Przy furtce ciągle pali się znicz
- Niestety w mieszkaniu nie odnaleziono czujki dymowej, która chroni dom i jego mieszkańców oraz ostrzega w wypadku nagromadzenia się nawet najmniejszej ilości niepożądanego dymu, generując głośny sygnał akustyczny - podkreśla asp. Marcin Kazimierczak, z-ca oficera prasowego KM PSP Biała Podlaska. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności tego tragicznego pożaru.