Tragiczna śmierć młodej policjantki. Magdalena Dolebska zginęła w Łopienniku Nadrzecznym

St. sierż. Magdalena Dolebska zginęła na służbie w Łopienniku Nadrzecznym 18 października 2017 roku. Od tej tragedii minęło pięć lat, ale pamięć o zmarłej funkcjonariuszce krasnostawskiej drogówki nie ustaje. Nie wśród tych, którzy ją znali i kochali.

St. sierż. Magdalena Dolebska zginęła na służbie. Łopiennik Nadrzeczny 18.10.2017

32-letnia policjantka w tamten tragiczny dzień pracowała razem z innymi funkcjonariuszami na DK17 w miejscu zdarzenia drogowego, gdy w jej radiowóz wjechał samochód osobowy, dosłownie taranując policyjne auto. Siła uderzenia była ogromna. 32-letnia policjantka trafiła do szpitala, ale lekarzom nie udało się jej uratować.

W piątą rocznicę makabrycznego wypadku w Łopienniku Nadrzecznym i śmierci st. sierż. Magdaleny Dolebskiej policjanci przypominają o tamtej tragedii. I o swojej koleżance, która była nie tylko oddaną funkcjonariuszką, ale też dobrym człowiekiem. Odeszła zbyt wcześnie. I to w tragicznych okolicznościach.

To była środa. Przed południem mundurowi z krasnostawskiej drogówki ruszyli na miejsce zdarzenia drogowego w Łopienniku Nadrzecznym na DK17. – Oznakowany radiowóz miał włączone światła – błyskowe i mijania. W pewnym momencie w tył pojazdu uderzyło osobowe renault. Siła uderzenia była tak duża, że policyjne auto obróciło się i zatrzymało na przeciwnym pasie. Tam doszło jeszcze do zderzenia z oplem zafirą – relacjonował wówczas Piotr Wasilewski z Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.

Tragiczna śmierć młodej policjantki wstrząsnęła nie tylko jej kolegami, ale też całym regionem. Po wypadku dwoje policjantów trafiło do szpitala. Niestety, życia 32-letniej Magdaleny Dolebskiej nie udało się uratować. Lekarze byli bezsilni, reanimacja nie przyniosła efektu… – To pożegnanie jest zbyt wczesne – napisali wówczas krasnostawscy policjanci, zrozpaczeni po śmierci koleżanki.

Tragiczna śmierć st. sierż. Magdaleny Dolebskiej. Piąta rocznica makabry w Łopienniku

W piątą rocznicę przedwczesnej śmierci policjantki, jej koledzy przypominają o tej tragedii i o życiorysie młodej funkcjonariuszki. Urodziła się w 1984 roku. Służbę rozpoczęła 8 maja 2012 r. Po kilku miesiącach, 9 listopada 2012 r., ukończyła kurs w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie. Zaczęła pracę w zespole patrolowo-interwencyjnym Wydziału Prewencji KPP w Krasnymstawie, a następnie od 1 lipca 2014 r. pracowała w tamtejszej drogówce. 1 października 2016 r. została mianowana na stanowisko referenta Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Krasnymstawie.

– Była policjantką zdyscyplinowaną, pracowitą, sumienną i dyspozycyjną. Z powierzonych zadań wywiązywała się rzetelnie i terminowo. Bardzo dobra znajomość przepisów z dziedziny ruchu drogowego, profesjonalizm oraz duża wiedza powodowały, że policjantka osiągała dobre wyniki w służbie. W szczególności przejawiało się to w ujawnianiu i zatrzymywaniu nietrzeźwych kierujących oraz właściwej reakcji na naruszanie zasad ruchu drogowego – opisują jej koledzy z policji. I przypominają, że nie tylko karała, ale też z sercem na dłoni edukowała i przypominała o przepisach, o bezpieczeństwie nas wszystkich – odwiedzała szkoły, spotykała się z mieszkańcami powiatu.

Pogrzeb tragicznie zmarłej policjantki odbył się 21 października 2017 roku w Kościele pw. Matki Bożej Pocieszenia w Krasnymstawie. W przejmującej uroczystości wziął udział m.in. ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji, Mariusz Błaszczak i Komendant Główny Policji, Jarosław Szymczyk. Ciało 32-leniej policjantki spoczęło w grobie na cmentarzu w Krasnymstawie.