
Spis treści
- Kultowe czasy PRL-u. Jak wyglądały wesela?
- Wesele w PRL-u. Moda ślubna z Pewexu i szycia na miarę
- Co jadło się na weselach w PRL-u?
- Wesele po PRL-owsku
Choć minęło już sporo czasu od epoki Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, wspomnienia z tamtych lat wciąż budzą nostalgię, uśmiech i niedowierzanie. Jednym z najbarwniejszych elementów życia społecznego PRL-u były wesela - niepowtarzalne, huczne i organizowane z rozmachem, mimo wszechobecnych braków i ograniczeń. W czasach, gdy zdobycie mięsa było wyzwaniem, a papier toaletowy stanowił towar deficytowy, młode pary i ich rodziny potrafiły zorganizować nie lada zabawę. Jak wyglądały te uroczystości? Co jedzono, w co się ubierano i jak bawiono się w wiejskich remizach?
Kultowe czasy PRL-u. Jak wyglądały wesela?
Większość wesel w okresie PRL-u odbywała się w wiejskich remizach, świetlicach zakładowych lub nawet w szkolnych salach gimnastycznych. Luksusem była możliwość wynajęcia restauracji, bowiem to było raczej coś, na co pozwolić sobie mogli "wybrani" - np. partyjni działacze. Co ciekawe, w przeciwieństwie do współczesności, w PRL-u zwykle wszystko organizowano własnymi siłami. Stoły i ławki ustawiano w literę "U", obrusy szyto z prześcieradeł, a dekoracje robiło się z bibuły i balonów.
Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.
Wesela w czasach PRL-u [ZDJĘCIA]
Wesele w PRL-u. Moda ślubna z Pewexu i szycia na miarę
Na PRL-owskich weselach królowały suknie z bufkami, welony z tiulu i rękawiczki do łokcia. Większość panien młodych szyła kreacje u lokalnych krawcowych, czasem z materiałów zdobytych w Pewexie lub z tych przywiezionych z zagranicy. Pan młody natomiast obowiązkowo musiał mieć garnitur i buty z czubkiem. Jeśli były za duże lub nieco za małe, nie było to ważne, bowiem najważniejszy był efekt.
Polecany artykuł:
Co jadło się na weselach w PRL-u?
Choć dziś wyżywienie dla gości na weselach przygotowuje restauracja, to w PRL-u cały prowiant przygotowywały ciotki, sąsiadki i mamy. Na stole królowały: rosół, bigos, śledzie w oleju, galareta z nóżek, jajka z majonezem, karp lub schabowy. Do tego obowiązkowo pojawiały się ciasta - sernik, makowiec, napoleonki i rurki z kremem. Nie obyło się także bez napoi wyskokowych, a ogromną popularnością w szczególności cieszył się bimber, zwłaszcza ten pędzony przez wujka. Butelki często zdobiono wstążkami i ustawiano co kilkadziesiąt centymetrów, żeby "nikt nie musiał wstawać".
Polecany artykuł:
Wesele po PRL-owsku
Zabawa na PRL-owskich weselach potrafiła trwać do białego rana. Dużą rolę odgrywała także muzyka, którą najczęściej zapewniała lokalna orkiestra. Niemalże na każdej imprezie po północy zaczynały się oczepiny - panna młoda rzucała welon, pan młody musiał zatańczyć z teściową, a drużba prowadził zabawy typu "kto szybciej wypije" albo "taniec na gazecie". Widać więc, iż, mimo że warunki były skromne, Polacy potrafili stworzyć coś z niczego i choć na chwilę zapomnieć o szarej rzeczywistości.