Nie ma na to sposobu i nie ma na to recepty? Policja błaga, apeluje… Jednak te wszystkie prośby: o ostrożność, o rozwagę na niewiele się zdają. Oszuści wciąż grabią majątki mieszkańców Lubelszczyzny, udając funkcjonariuszy CBA albo policji, a czasem wnuczków lub inne osoby. Nie da się ich powstrzymać? Co zrobić, by seniorzy nie wierzyli w takie „legendy” złodziei?
„Tajna akcja CBA” przed świętami w powiecie tomaszowskim. Kobieta straciła 120 tys. zł
Oszuści próbowali okraść mieszkańców powiatu tomaszowskiego kilkukrotnie, aż w końcu im się udało. Tuż przed świętami jedna z kobiet straciła… ponad 120 tys. złotych. Odebrała telefon od mężczyzny, który podawał się za funkcjonariusza Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
– Przekonywał o tajnej akcji, w której kobieta również bierze udział, ponieważ ktoś chciał wziąć na jej dane kredyt. Aby uwiarygodnić historię, przestępca polecił, nie rozłączając się, zadzwonić na numer alarmowy 997 i tam potwierdzić dane osobowe policjanta. Dodatkowo do kobiety zadzwonił fałszywy prokurator, przekonując, że sprawa jest tajna i nie można o niej nikomu mówić – opisuje sierż. szt. Małgorzata Pawłowska z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Oszuści tak zmanipulowali kobietę, że uwierzyła we wszystko. Zapakowała pieniądze i wpłaciła na wskazane rachunki w placówkach bankowych. W jednej chwili straciła ponad 120 tys. zł. Później kontakt z „funkcjonariuszami” się urwał, a w Wielkanoc poszkodowana zwróciła się o pomoc do prawdziwych mundurowych.
Lublin: 90-latka przekazała 95 tys. zł, a 55-latek wykonał przelew na 55 tys. zł
Kolejne próby – częściowo niestety skuteczne – wyłudzenia pieniędzy metodą „na policjanta” miały miejsce w Lublinie.
– Tylko wczoraj policjanci z Lublina otrzymali dwa zgłoszenia o oszustwach na łączną kwotę 150 tysięcy złotych. W obu przypadkach przestępcy podszyli się za policjantów i wmówili mieszkańcom naszego miasta, że ich oszczędności są zagrożone włamaniem – informuje kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Schemat działania oszustów znów był banalnie prosty. Wierząc w zmyśloną historię, 90-letnia lublinianka przekazała przestępcy… 95 tysięcy złotych. Z kolei 55-latek udał się do banku i tam próbował wypłacić oszczędności. Gdy pracownik odmówił przekazania takiej kwoty, mężczyzna nie zamierzał zrezygnować. Wrócił do domu i zrealizował przelew w kwocie 55 tysięcy złotych na wskazany przez oszustów rachunek. – W tym przypadku, dzięki szybkiej reakcji policjantów, transfer pieniędzy został zatrzymany – dodaje Gołębiowski.
Nie zawsze jednak udaje się zatrzymać złodziejskie przelewy, a jeszcze trudniej wytropić przekazane oszustom pieniądze i samych sprawców. Zdecydowanie łatwiej jest zapobiegać niż leczyć i lepiej uważnie podchodzić do wszelkich informacji od nieznajomych – zalecają prawdziwi funkcjonariusze.
– Apelujemy o rozsądek i rozwagę. Przypominamy, że mundurowi nigdy nie informują o szczegółach prowadzonych przez siebie działań i nie proszą o przekazanie pieniędzy – dodaje kom. Gołębiowski.