Wiele wskazuje na samobójstwo, ale prokuratura nie wyklucza żadnej wersji. Sprawę bada też spec-grupa powołana przez Służbę Więzienną.
Przed laty „Malwa” miał działaś w grupie przemytników papierosów. Za złagodzenie kary swoimi zeznaniami obciążył między innymi celników i strażników granicznych. Teraz miały pojawić się zeznania przeciwko niemu, dlatego w czwartek trafił za kratki. W piątek już nie żył.
Polecany artykuł:
Prokuratura nie wyklucza żadnej wersji: samobójstwa, zabójstwa lub pomocy w samobójstwie. Sprawą zajęła się też specjalna grupa powołana przez Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej.
Strażnicy z aresztu podjęli reanimację Radosława M. Na miejscu interweniowało też pogotowie ratunkowe. Bezskutecznie, mężczyzny nie udało się uratować.