Szofer przekonał się, że pośpiech jest złym doradcą, musi bowiem zapłacić słony mandat. Niecodzienny gość na S17 w pobliżu Świdnika pojawił się o 7.00 rano.
Szybko na świdnickiej komendzie policji rozdzwoniły się telefony informujące o niebezpiecznym w tym miejscu pojeździe.
– Natychmiast na miejsce zostali skierowani policjanci. Pojazd bezpiecznie zjechał z drogi ekspresowej na drogę serwisową, gdzie przeprowadzono kontrolę drogową – informuje policja. – Okazało się, że maszyną kieruje 25-latek z Lublina. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy.
Co ciekawe, kierowca nie zabłądził i na S17 pojawił się zupełnie świadomie. Szczerze poinformował policjantów, że planował jechać serwisówką, ale wybrał główną drogę, bo mu się spieszyło.
Policjanci ukarali mężczyznę mandatem karnym. Ustalili również, że pojazd nie posiada ważnej polisy OC.