DRAMATYCZNY pożar warsztatu w Kalinówce. Ludzie ruszyli NA POMOC! „Odbudujemy!” [ZDJĘCIA]

2021-03-22 14:48

Spotkało go wielkie nieszczęście, ale się nie poddaje! Paweł Łuszczak (30 l.) z Lublina nie spodziewał się, że na samym początku zawodowej drogi dostanie od losu taki cios! Kilka dni temu warsztat samochodowy w Kalinówce, w który włożył całe oszczędności, stanął w płomieniach. Spłonęły także auta, którymi się zajmował. Ale choć straty sięgają kilkuset tysięcy złotych, mechanik nie załamał rąk, bo w chwili próby los pokazał mu także swe lepsze oblicze: codziennie w odbudowie warsztatu pomagają mu koledzy, przyjaciele i klienci.

Po dramatycznym pożarze warsztatu w Kalinówce ludzie ruszyli na pomoc. Przyświeca im jedno hasło: „Odbudujemy!”. Każdy z nas może pomóc!

Pan Paweł mimo młodego wieku jest uznanym w Lublinie i okolicach fachowcem. Jak to się mówi, o samochodach wie wszystko, stąd na brak zainteresowania swoim warsztatem ze strony właścicieli aut nie narzeka. Przyjeżdżają w autach za kilka i kilkaset tysięcy złotych. Niestety, stało się nieszczęście. W czwartek 11 marca w warsztacie wybuchł pożar. Najprawdopodobniej doszło do zwarcia instalacji w jednym z samochodów stojących na placu przed budynkiem. Ogień pojawił się przed 19.00 wieczorem.

Wróciłem już po pracy do domu, kiedy dostałem telefon od kolegi, że palą się auta pod warsztatem – wspomina chwilę, kiedy dostał potworną wiadomość. Nogi się pod nim ugięły, szybko znalazł się na miejscu. Z przerażeniem patrzył, jak płonie miejsce jego pracy, jak języki ognia pełzają z samochodu na samochód.Całe szczęście straż pożarna pojawiła się szybko i dzięki ich działaniom pożar nie strawił wnętrza warsztatu.

Zobacz też: Nowa metoda OSZUSTÓW! Telefon z banku, „nowa aplikacja” SZOKUJĄCE sposoby złodziei

Ale straty są ogromne. Ich wysokość to nie mniej niż 250 tysięcy złotych. Oprócz uszkodzeń samego budynku warsztatu to koszt spalonych lub nadpalonych aut. Sześć samochodów spłonęło całkowicie, siedem częściowo. – Warsztat zaczął działać rok temu, w otwarcie włożyłem wszystkie swoje oszczędności, a potem wkładałem w niego każdą zarobioną złotówkę – mówi smutno pan Paweł. – Nie mam takich pieniędzy.

Pożar w Chełmie

Już na drugi dzień po pożarze zobaczył, że nie jest sam. Koledzy, nawet właściciele spalonych samochodów, pojawili się na miejscu i po prostu zaczęli sprzątać. – Odbudujemy z Pawłem warsztat – deklaruje Łukasz Koperczuk (35 l.).

Codziennie na placu przy warsztacie melduje się kilkanaście osób. Uprzątają teren, przygotowują do remontu elewacje i wnętrze hali. – To naprawdę jest budujące. W momencie próby wiem, że mogę liczyć na innych ludzi – mówi Łuszczak. Mechanik ma nadzieję, że jak najszybciej uda mu się wrócić do pracy.

Link do strony z licytacjami, z których dochód zostanie przeznaczony na pomoc w odbudowie warsztatu: Ratujemy spalony warsztat samochodowy - licytuj i pomagaj na Facebooku.

Link do strony i zbiórki na zrzutka.pl: Odbudujmy warsztat samochodowy.