Jak poinformował internetowy portal radia RMF, w niedzielny wieczór policjanci otrzymali wiadomość o busie jadącym z dużą prędkością przez powiat radzyński. Dodatkowo w aucie nie działała jedna z lamp. Funkcjonariusze szybko zlokalizowali pojazd i zamierzali zatrzymać kierowcę do kontroli. Ten jednak ani myślał zastosować się do poleceń. Rozpoczął się pościg, którego przebieg okazał się dramatyczny! W pewnym momencie jeden ze stróżów prawa chciał zastawić drogę kierowcy i tym samym zmusić go do postoju. Siedzący za kierownicą mężczyzna zwyczajnie... rozjechał funkcjonariusza! Wtedy policjanci oddali kilka strzałów ostrzegawczych, po czym wystrzelili w kierunku opony busa.
CZYTAJ TEŻ: Zastrzelił 16-latka i uciekł. Myśliwy-morderca z Kluczkowic przed sądem
W efekcie doszło do dachowania, a auto znalazło się w rowie. Z rozbitego samochodu wygramolili się dwaj mężczyźni: 34-letni kierowca i o pięć lat młodszy pasażer. Obaj zostali przewiezieni do szpitala, gdzie będą mieli pobraną krew do badań. Wiele wskazuje na to, że do brawurowej ucieczki przyczyniło się alkoholowe upojenie. Do szpitala trafił również potrącony policjant. Jego obrażenia są poważne.
Polecany artykuł: