Krężnica Jara. Makabryczny wypadek pod Lublinem. We wtorkowy wieczór (14.09, ok. godz. 18.30) samochód osobowy zabił 9-latka. Doszło do potrącenia dziecka – w rejonie przejścia dla pieszych. Okoliczności tragedii bada policja i prokuratura. Chłopiec przebiegał przez jezdnię? Pomimo reanimacji nie udało się go uratować. Miał przed sobą całe życie. Obok takiej tragedii nie sposób przejść obojętnie. Jak do tego doszło?! O makabrycznym wypadku w Krężnicy Jarej informowaliśmy już we wtorek wieczorem. Teraz w tej sprawie pojawiają się nowe informacje. Co wiemy o okolicznościach tej przerażającej tragedii?
Zobacz też: Horror na obwodnicy Lublina. TIR jak taran! Przerażające nagranie
– Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu wynika, że 67-letni kierujący samochodem marki Citroen jechał w kierunku Strzeszkowic. Mężczyzna w rejonie oznakowanego przejścia dla pieszych potrącił przekraczającego jezdnię 9-latka – informuje kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Wstępne informacje napływające do nas we wtorkowy wieczór od lubelskich policjantów wskazywały na to, że 9-latek przebiegał przez jezdnię. Dokładne okoliczności samego zdarzenia bada policja i prokuratura. Ogromne znaczenie będą miały opinie biegłych i techników obecnych na miejscu tragicznego wypadku w Krężnicy Jarej. Niestety, finał całego zdarzenia jest najgorszy z możliwych. Zginęło dziecko. – Pomimo reanimacji życia chłopca nie udało się uratować – potwierdza Gołębiowski.
Polecany artykuł:
Okoliczności tragicznego, śmiertelnego wypadku w Krężnicy Jarej, w którym zginał niespełna dziesięcioletni chłopiec, ma wyjaśnić trwające śledztwo. – Policjanci pod nadzorem prokuratora przeprowadzili na miejscu zdarzenia oględziny oraz zabezpieczyli ślady. Ciało 9-latka zostało przekazane na sekcję zwłok. Trwa dokładne wyjaśnianie przyczyn i okoliczności wypadku – informuje kom. Kamil Gołębiowski.