Horror w Rzeczycy (pow. puławski) na Lubelszczyźnie. Ośmiolatek utonął w stawie obok domu. Chłopca nie udało się uratować mimo reanimacji. To jakiś koszmar! Do tragedii pod Kazimierzem Dolnym doszło w niedzielne popołudnie.
Zobacz też: Kluczkowice: NIELEGALNE polowania były normą?! WSTRZĄS po śmierci 16-latka [ZDJĘCIA]
Okoliczności rodzinnej tragedii w Rzeczycy (woj. lubelskie) bada policja i prokuratura. Wstępne ustalenia wskazują na to, że w pewnym momencie rodzice chłopca zorientowali się, że nie ma go w domu, zaczęli go szukać i… znaleźli. W stawie sąsiadującym z ich posesją.
Co tam się stało? Jak doszło do tej niewyobrażalnej tragedii w Rzeczycy? Sprawę bada policja i prokuratura. – Dziecko wyszło z domu, otworzyło furtkę, przeszło przez ogrodzenie działki – informuje podkom. Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Zobacz też: Koronawirus w Lubelskiem. FATALNE DANE! 1201 nowych zakażeń. Kolejne zgony [RAPORT]
Ojciec chłopca zauważył, że dziecka nie ma w domu i od razu ruszył na poszukiwania. Niestety, znalazł syna w małym zbiorniku wodnym na sąsiedniej posesji. Już nie oddychał. Ratownicy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego robili wszystko, aby uratować chłopca. Nadaremnie.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji ojciec chłopca dzień wcześniej, w sobotę, pochował dorosłego syna. Matka ośmiolatka kilka dni wcześniej trafiła do szpitala psychiatrycznego.