To był przypływ dzikiej, chorej furii czy zaplanowana zbrodnia? Śledczy badają, co stało się w gminie Rejowiec. 88-letnia kobieta nie żyje. Zmarła w szpitalu po tym, jak jej 61-letni syn skatował ją młotkiem! Co doprowadziło do krwawego finału rodzinnego piekła na Lubelszczyźnie?
Starsza kobieta zmarła w szpitalu w piątek (24.06). Trafiła tam z poważnymi obrażeniami głowy. Od początku było wiadomo, że to nie był nieszczęśliwy wypadek. Lekarzom nie udało się jej uratować. 88-latka zmarła.
Polecany artykuł:
– Policjanci, którzy podjęli czynności, ustalili, że kobieta w miejscu swojego zamieszkania na terenie gminy Rejowiec została kilkukrotnie uderzona tępym narzędziem w głowę. W związku z tym zdarzeniem zatrzymali mieszkającego wspólnie z nią 61-letniego syna – informuje kom. Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Syn zmarłej kobiety trafił do aresztu. Policjanci zabezpieczyli też prawdopodobne narzędzie zbrodni – młotek, którym wyrodny syn mógł skatować swoją matkę.
Polecany artykuł:
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Zamościu. 61-latek usłyszał już zarzuty. Niewykluczone, że mężczyzna już nigdy nie wyjdzie na wolność. Najbliższe miesiące spędzi za kratami i tam poczeka na swój proces.
– Sąd Rejonowy w Zamościu zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Za zabójstwo grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności – przypomina Czyż.