Na trop alkoholowego złodzieja wpadli radzyńscy kryminalni poinformowani przez kierownictwo jednego z radzyńskich supermarketów o kradzieżach, które od początku lipca nasiliły się znacznie w dziale alkoholowym. Zatrzymali 28-letniego mieszkańca miasta.
– Mężczyzna kradł alkohol, a jego łączna wartość wyniosła niemal 2,5 tysiąca złotych – opowiada Piotr Mucha z policji w Radzyniu Podlaskim. Twierdził, że został do tego zmuszony okolicznościami. – Kradł, bo stracił pracę i musiał jakoś zarobić – cytuje tłumaczenia złodziejaszka Mucha.
Skradzione trunki wiózł potem do Łukowa i sprzedawał na ulicy przypadkowo spotkanym ludziom za połowę ceny. Bezrobotnemu złodziejaszkowi grozi nawet 5 lat więzienia.