Nocny horror rozegrał się na ul. Wisznickiej w Radzyniu Podlaskim w środowy wieczór. Osobówka rozjechała człowieka. Za kierownicą siedział młody, 19-letni kierowca. Do tragedii doszło ok. godz. 21.40. Co tam się stało i czy tej tragedii można było uniknąć?! – Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy radzyńskiej jednostki wynika, że kierujący samochodem osobowym marki Alfa Romeo najechał na leżącego na jezdni mężczyznę. Autem kierował 19-letni mieszkaniec gminy Radzyń Podlaski. W chwili zdarzenia mężczyzna był trzeźwy. Pieszy, 41-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego, w wyniku odniesionych obrażeń zmarł na miejscu zdarzenia drogowego – relacjonuje asp. Piotr Mucha, rzecznik radzyńskich policjantów.
Zobacz też: Makabryczne wakacje na drogach. Fala śmierci w Lubelskiem
Mundurowi pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności i przyczyny tragedii. Dlaczego 41-latek znalazł się pod kołami samochodu? Czy młody kierowca mógł zapobiec nocnemu horrorowi? Odpowiedzi na te pytania ma przynieść trwające śledztwo.
– Apelujemy o rozwagę i bezpieczeństwo na drodze. Piesi i rowerzyści na drodze, to grupa szczególnie narażona na dotkliwe skutki wypadków drogowych. Dlatego za łamanie podstawowych zasad i przepisów ruchu drogowego, a przede wszystkim zdroworozsądkowego myślenia można zapłacić najwyższą cenę, jaką jest życie – tłumaczy asp. Piotr Mucha z Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim.
Polecany artykuł: