Dęblin: Niszczyli samochody… dla zabawy. Sprawcy mają po 11 lat. Szokujące! [ZDJĘCIA]

i

Autor: Mariusz Mucha / Super Express Dęblin: Niszczyli samochody… dla zabawy. Sprawcy mają po 11 lat. Szokujące! [ZDJĘCIA]

Dęblin: Niszczyli samochody… dla zabawy. Sprawcy mają po 11 lat. Szokujące! [ZDJĘCIA]

2021-06-01 22:53

To straszne! W Dęblinie trzech...11-latków zdewastowało w bezmyślny sposób siedem aut stojących za ogrodzeniem warsztatu samochodowego. Nie zrobili tego raz, w przypływie stadnej głupoty. Przychodzili niszczyć starsze, niektóre już zabytkowe samochody trzy dni z rzędu! Chłopcy wpadli na gorącym uczynku, zajmie się nimi Sąd Rodzinny. Tłumaczyli, że zrobili to dla zabawy.

Właściciel dęblińskiego warsztatu od lat zbiera auta, które być może nie błyszczą już lakierem, nie mają skórzanych foteli i setek systemów elektronicznych, ale mają duszę. Wśród nich np. Fiaty 126p, polonezy i prawdziwe perełki, takie jak np. Syrena 105 L (82 r.) czy Mazda 323 (84 r.) albo przygotowany do rajdów Opel Astra I. Te właśnie auta spodobały się trzem 11-letnim kolegom. Dostać się na teren warsztatu po jego zamknięciu było dla nich proste – wystarczyło jedynie przeskoczyć płot.

Zrozumiałbym, gdyby siedli za kierownicą, „pomieszali” biegami, ale ich interesowało jedynie dzieło zniszczenia – mówi mężczyzna, zastanawiając się, gdzie tkwi powód takiego zdziczenia nastolatków. Może to efekt izolacji, w której uczniowie do niedawna się znajdowali. Dodaje, że nie chce ich piętnować, dlatego prosi o zachowanie anonimowości i nieferowanie wyroków. Niech to będzie lekcja dla innych, tak dzieci, jak i ich rodziców. Żeby nie było za późno.Rodzice tych chłopców byli przerażeni. Bardzo przepraszali, pokryli szkody. Jeden zadeklarował, że jego syn w czasie wolnym będzie pomagał sprzątać efekty swej głupoty.

Zobacz też: Lublin. Niecodzienna sytuacja: Oszusta oszukali... inni oszuści. Grozi mu długa odsiadka

Do zdarzeń tych doszło kilka dni temu w Dęblinie. Pierwszy raz nastoletni wandale pojawili się w niedzielę po południu. – Wybili część szyb, uszkodzili wnętrza poprzez podpalanie siedzeń, a karoserię pomazali farbami, straty wyniosły 13 tysięcy złotych – relacjonuje st. asp. Radosław Żmuda z policji w Rykach.

Express Biedrzyckiej - Krzysztof Bosak: Kaczyński blefuje, ale skutecznie

Monitoring działający na terenie firmy uchwycił ich już wtedy. Skakali po samochodach, wybijali szyby, rozlewali farbę na maski aut. Wyjmowali z nich siedzenia, aby sobie poskakać. – Od razu zawiadomiliśmy policję – mówi poszkodowany. W poniedziałek pojawili się znowu. – Wyszliśmy z firmy o 16.30, oni o 16.35 byli już na miejscu.

Wtedy wiadomo było, że we wtorek pojawią się znowu. Policjanci czekali w pogotowiu. Niestety, chłopcom za mało było tego, co robili do tej pory. Zanim zostali zatrzymani, podpalili mazdę.- – To było moje oczko w głowie. Takich aut nie ma już w Polsce – mówi właściciel.- Kiedy podpalali wnętrze kolejnego auta, zostali zatrzymani na gorącym uczynku przez funkcjonariuszy oraz właścicieli posesji – dodaje st.asp. Żmuda. – Nieletni przyznali się do uszkodzenia mienia, wyjaśniając, że zrobili to dla zabawy.

Teraz cała trójka stanie przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich w Rykach.