AKTUALIZACJA: Inicjatywa ks. Matusznego nie zyskała aprobaty jego przełożonych. Decyzją lubelskiej Kurii kolejne procesje z relikwiami świętego zostały odwołane, a sam proboszcz dostał zakaz takiej i podobnej działalności.
Wcześniej informowaliśmy:
We wtorek o godzinie 19.00 w kościele przy ul. Bernardyńskiej 5 odprawiono mszę świętą w intencji oddalenia zarazy, a także oddalenia od utraty wiary. Bezpośrednio po tym ks. proboszcz Matuszny z relikwiami św. Antoniego z Padwy, patrona Lublina, udał się w procesję ulicami parafii. Żyjący na przełomie XII i XIII wieku franciszkanin z Portugalii (miano Padewskiego nadano mu z racji miejsca śmierci) patronuje Lublinowi od przeszło czterystu lat.
– Wystaw w oknie obrazek lub figurkę św. Antoniego z Padwy, patrona Lublina oraz krzyż – ks. Matuszny zachęcał wcześniej w mediach społecznościowych, prosząc o wsparcie w modlitwie. – Uciekajmy się pod opiekę naszego patrona, a jednocześnie niech światło świec będzie dla nas znakiem nadziei. Od powietrza, głodu, ognia, wojny i utraty wiary zachowaj nas Panie.
Pierwszą procesję transmitował na żywo w Internecie.
– Nie chcę organizować w ten sposób żadnego zgromadzenia religijnego. Postanowiłem przejść zaplanowaną trasę samotnie, modląc się i błogosławiąc swoich parafian – informuje duszpasterz i prosi jedynie wiernych jedynie o wspólną modlitwę.
Zwraca też uwagę na to, że na całym świecie ludzie zaczynają zwracać się do Boga. Wskazuje np. na burmistrza Wenecji Luigiego Brugnaro, który 13 marca zawierzył miasto Matce Bożej w bazylice Madonna della Salute. – Z przejęciem oglądamy zdjęcia burmistrza na kolanach przed obrazem Matki Boskiej – dodaje.