Potrącenie rowerzysty w Świdniku, w Alei Lotników Polskich. Do wypadku doszło w sobotnie popołudnie (po godz. 17.30). Kierowca osobówki wjechał prosto w cyklistę na przejeździe dla rowerów. Zdarzenie zarejestrowały pobliskie kamery monitoringu. Wszystko widać na nagraniu! Osobówka uderza w bezbronnego rowerzystę, który upada na ziemię, a kierowca samochodu… ucieka. Zostawił rannego na pastwę losu! Poszkodowany to starszy mężczyzna, a obrażenia, jakich doznał, sprawiły, że całe zdarzenie uznano za wypadek. Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy, a na wynik ich pracy nie trzeba było długo czekać. Młody sprawca wypadku odpowie za to, co zrobił. Tłumaczył się w zaskakujący i szokujący sposób.
Zobacz też: Śmierć Patrycji i Krystiana. Spełnili jej ostatnią wolę. Identyczne wypadki pod Lublinem
Świdnik: Potrącenie rowerzysty. Kierowca ucieka!
Moment wypadku w Alei Lotników Polskich nagrały kamery. Potrącenie rowerzysty w Świdniku miało miejsce w sobotnie popołudnie. Na miejscu pojawili się policjanci i rozpoczęli poszukiwania sprawcy. – 78-letni mieszkaniec Świdnika, jadąc na rowerze, poruszał się drogą dla rowerów i przejeżdżając przez ulicę, został potrącony przez nieustalonego kierującego, a następnie nie zatrzymując się, kierowca pojazdu odjechał z miejsca zdarzenia. Rowerzysta odniósł obrażenia kwalifikujące zdarzenie na wypadek drogowy – informuje asp. Elwira Domaradzka z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku. Dzięki nagraniom z kamer mundurowi szybko ustalili sprawcę wypadku.
Wypadek w Świdniku. Sprawcą był 22-latek
– Policjanci szybko ustalili numery rejestracyjne, a następnie użytkownika pojazdu marki Mazda, który brał udział w zdarzeniu. Okazał się nim 22-letni mieszkaniec Świdnika. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy – informuje Domaradzka. Młody kierowca przyznał się do winy. Dlaczego po potrąceniu zostawił rannego seniora na pastwę losu i uciekł z miejsca wypadku? Jego tłumaczenie zaskakuje i szokuje. Mężczyzna wyznał policjantom, że… „spanikował” i dlatego uciekł. 22-latek stracił prawo jazdy, ale to nie koniec sprawy. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.