Wybierając się na urlop można skorzystać z kilku opcji. Dostępne są tzw. hotele dla zwierząt. O pomoc i opiekę warto także poprosić np. rodzinę, znajomych lub sąsiadów. Niestety zdarzają się też przypadki nieodpowiedzialnych zachowań, przez co pupile lądują na ulicy. Straż Miejska nie notuje jednak na razie wzrostu interwencji.
– Nie obserwujemy większej liczby zwierząt, które w ostatnim czasie odławialiśmy i przekazywaliśmy do schroniska. W czerwcu mieliśmy sześć takich przypadków. Ponadto pięć zwierząt oddaliśmy właścicielom, odłowiliśmy też 61 dzikich okazów – mówi Ryszarda Bańka ze Straży Miejskiej Miasta Lublin.
Funkcjonariusze nie notują większej liczby takich przypadków. Każdego roku jednak problem zauważają pracownicy Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie.
– Najwięcej zwierząt trafia do nas w wakacje. Na początku sezonu urlopowego przeszkadzają w planach wyjazdowych. Zdarzają się też „żywe prezenty” na komunię lub dzień dziecka, które zdążyły się już znudzić – tłumaczy Bartłomiej Gorzkowski, kierownik lubelskiego Egzotarium.
Bezpańskie koty nie są odławiane – chyba, że ich stan zdrowia budzi wątpliwości. Straży Miejskiej można za to zgłaszać błąkające się po ulicach psy oraz zwierzęta egzotyczne. Szczególną uwagę warto zwrócić na te chore lub ranne.
W lubelskim schronisku na nowy dom czeka aktualnie 237 psów, 107 kotów i 61 zwierząt egzotycznych.