Policjant z Lublina w „Milionerach” TVN osiągnął ogromny sukces. Doszedł do samego finału i usłyszał ostatnie pytanie za milion. Później okazało się, że zna prawidłową odpowiedź, ale nie był pewien i postanowił się wycofać. Sierż. szt. Łukasz Grymuza wygrał 500 tys. zł! Kim jest policjant z Lublina?
Mundurowy od dawna – wspólnie z żoną – śledzi popularny teleturniej, sprawdzając swoją wiedzę. I to właśnie żona namówiła go do sprawdzenia swoich sił. – Ostatni występ był w sumie trzecią próbą sił w „Milionerach”. Wcześniej w latach 2018 i 2019 przygoda z programem kończyła się na etapie eliminacji, gdzie bardzo często oprócz wiedzy liczy się szczęście i szybkość w udzielaniu odpowiedzi – mówi kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik lubelskich policjantów.
Łukasz Grymuza przyznaje, że pierwsze pytania nie były trudne. Kilka kolejnych również, ale odpowiedzi były tak ułożone, że w jego głowie przy każdym wyborze zaczynały się rodzić wątpliwości... Policjant z Lublina odpowiadał prawidłowo na kolejne pytania, zbliżając się do tego najważniejszego. Pytanie warte milion padło w odcinku wyemitowanym w TVN w czwartkowy wieczór.
Dotyczyło wskazania owocu niedojrzewającego po zerwaniu. Sierż. szt. Łukasz Grymuza nie był pewien prawidłowej odpowiedzi, więc zrezygnował, wygrywając pół miliona złotych. Później okazało się, że znał prawidłową odpowiedź i na to najtrudniejsze pytanie.
Łukasz Grymuza jest policjantem dochodzeniowo-śledczym jednego z lubelskich komisariatów. W policji służy od 2011 roku. Jak sam mówi, mundur założył z pasji. Chciał mieć ciekawą pracę, w której mógłby pomagać innym ludziom. Dodatkowym argumentem była możliwość realizowania się w zawodzie związanym z posiadanym wykształceniem – policjant ukończył studia prawnicze.
Teraz wiedzę zdobywaną przez całe życie wykorzystał w niezwykły sposób, dostarczając powodów do radości i dumy nie tylko lubelskim policjantom. Gratulujemy!