W poniedziałek tydzień temu, razem z ks. infułatem Janem Pęziołem jechaliśmy razem kolejny już raz do szpitala w Lublinie. I tradycyjnie na początku rozmowy padło pytanie: – To co, modlimy się? – Modlimy – odpowiedział ks. Jan. – Koronka czy różaniec? – Koronka. – W jakiej intencji? – O dobre przejście do domu Ojca.
Egzorcysta. Kim jest?
Przypomnijmy: egzorcysta jest kapłanem sprawującym egzorcyzm, czyli liturgiczny obrzęd wypędzania złego ducha/demona. Obecnie egzorcystą nazywa się w kościele katolickim wyłącznie biskupa albo mianowanego przez niego duchownego, który posiada specjalny mandat do sprawowania "egzorcyzmu uroczystego". W praktyce oznacza to pozwolenie na wypędzanie demonów z osób opętanych i modlitwę nad osobami duchowo i fizycznie udręczonymi przez "duchy nieczyste".
Pogrzeb egzorcysty. Minister edukacji Przemysław Czarnek przekonany, że ksiądz niejednokrotnie wygrał z Szatanem. Przewidział też własną śmierć?
Umarł przed wigilią i swoimi 90. urodzinami, a pochowany został w dniu imienin. Od początku wiadomo było, że ten pogrzeb wzbudzi ogromne zainteresowanie. Na dzień przed ceremonią lokalna OSP apelowała o parkowanie samochodów w garażach, żeby zrobić miejsce dla tłumów. A tych nie zabrakło: wśród wiernych znaleźli się też politycy, ci lokalni, ale i krajowi. Był Marcin Łaguna (wójt gminy Wąwolnica), Lech Sprawka (wojewoda lubelski), czy poseł Sylwester Tułajew (PiS) i minister edukacji Przemysław Czarnek (PiS).
Zobacz więcej: Nie żyje ks. Jan Pęzioł. Był egzorcystą archidiecezji lubelskiej
Polecany artykuł:
Ten ostatni wygłosił przemowę. - Nie ma drugiego takiego miejsca, w którym bylibyśmy także świadkami aż tylu cudów, uzdrowień i oczyszczeń, jak właśnie w tym świętym miejscu – w Wąwolnicy. I wszyscy mamy głęboką wiarę i przekonanie, że to wszystko za sprawą Maryi – Matki Bożej Kębelskiej - opiniował. Minister edukacji był jedną z tych osób, które bezpośrednio nawiązały do - uchodzącej za nieco egzotyczną - funkcji księdza, egzorcysty. - To tutaj, w tym miejscu, infułat Jan Pęzioł wielokrotnie wygrał, mocą imienia Jezus, za wstawiennictwem Matki Bożej Kębelskiej, bezpośrednie batalie z szatanem, który co prawda przekonał ogromną część ludzkości, że go nie ma, ale tutaj zawsze przebywał i tutaj zawsze będzie przegrywać. Bo tego, jak z nim walczyć, uczył nas właśnie ksiądz infułat Jan Pęzioł - przekonywał.
Egzorcysta przewidział własną śmierć? Niepokojące słowa nad trumną
Enigmatyczną przemową wykazał się też ksiądz Jerzy Ważny, proboszcz parafii św. Wojciecha w Wąwolnicy. Zdradził fragment jednej z ich ostatnich, wspólnych rozmów. Ta wymiana zdań może trochę niepokoić - oczywiście, raczej tych wierzących. Słowa cytuje portal dziennikwschodni.pl.