Zaczęło się od sygnału o pożarze domu w Dęblinie, ale – jak się później okazało – sprawa była znacznie bardziej poważna. Doszło do podwójnego zabójstwa?! Śledczy podejrzewają, że 25-latek spalił dwie osoby! Do tragedii doszło w czwartkowy poranek.
– W wyniku poparzeń odniesionych w trakcie pożaru dwie osoby w stanie ciężkim trafiły do szpitala. Niestety, w obu przypadkach obrażenia okazały się śmiertelne. W pożarze zginęła 59-letnia kobieta i 73-letni mężczyzna – informuje st. asp. Radosław Żmuda z Komendy Powiatowej Policji w Rykach.
Śledczy podejrzewają, że tragedia nie była dziełem przypadku ani tragicznym wypadkiem. Chwilę wcześniej budynek opuścił 25-letni mężczyzna. Śledczy podejrzewają, że to on był sprawcą podwójnego zabójstwa! Grozi mu dożywocie.
– Na miejscu funkcjonariusze ustalili, iż związek z podpaleniem może mieć młody mężczyzna, który opuścił dom tuż przed pojawieniem się płomieni. Po około 15 minutach penetracji miasta odnaleźli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi. Okazał się nim 25-letni mieszkaniec Dęblina, który znajdował się pod znacznym działaniem alkoholu – relacjonuje Żmuda.
Policyjne ustalenia wskazują na to, że to właśnie młody mężczyzna jest odpowiedzialny za powstanie pożaru i tym samym za śmierć dwóch osób! Dlaczego to zrobił?! 25-latek usłyszał już zarzut zabójstwa, za co może mu grozić kara dożywotniego pozbawienia wolności.
W piątek sąd zadecydował, że mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za kratami poczeka na proces.
Do tragedii doszło na przedmieściach Dęblina. Jak udało się ustalić naszym dziennikarzom – kobieta i mężczyzna mieszkali w tym domu od lat. Młody mężczyzna pojawiał się tam czasem. W czwartkowy poranek miało między nimi dojść do awantury. Czy 25-latek chciał się zemścić, działał w złości? Być może nawet nie przypuszczał, że doprowadzi do takiej tragedii.
Motywy i okoliczności tragedii bada policja i prokuratura.