Dlaczego to zrobił? Najpewniej nie mógł uniknąć wypadku, ale potem... Potem mógł zatrzymać się i chociaż spróbować pomóc rannemu. Ale nie. On uciekł. Może spanikował ze względu na wiek, może zbyt szybko jechał, albo po prostu był przekonany, że nikt się nie dowie o jego winie?
Do zdarzenia doszło w sobotę po godzinie 20.00 w miejscowości Ludwinów niedaleko Białej Podlaskiej.
Zobacz też: Lubelskie: GIGANTYCZNA fala zakażeń KORONAWIRUSEM. 555 przypadków w dwa dni
– Na jezdni został ujawniony mężczyzna, który najprawdopodobniej został potracony. Pomimo reanimacji życia 36-latka nie udało się uratować – informuje kom. Andrzej Fijołek z KWP w Lublinie. – Policjanci wstępnie ustalili, że 36-latek najprawdopodobniej leżał na jezdni w miejscowości Ludwinów.
Polecany artykuł:
Jak mówi komisarz Fijołek, mężczyzna został przejechany przez kierującego samochodem, który nie zatrzymał się i nie udzielił pomocy. – Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia i rozpoczęli poszukiwania kierującego samochodem. Tego samego wieczoru ustalili, że w zdarzeniu uczestniczył samochód marki audi A4 – dodaje policjant.
Szybko ustalili, że podróżowała nim para 19-latków. Najprawdopodobniej kierował autem mężczyzna, który w chwili zatrzymania był trzeźwy. Trzeźwa była również 19-latka. – Od obojga została pobrana krew do dalszych badań na zawartość środków odurzających. Zostali zatrzymani do wyjaśnienia – mówi komisarz Fijołek i podkreśla, że policjanci i śledczy wciąż wyjaśniają okoliczności tego wypadku. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca grozi do 12 lat pozbawienia wolności.