To była zwyczajna głupota! Po pijaku usiadł za kierownicą kombajnu i jechał drogą. Podróż zakończył w rowie, ale mógł też, niestety, doprowadzić do jakiejś tragedii!
Mężczyzna został zatrzymany kilka dni temu przez policjantów z posterunku w Dołhobyczowie (pow. hrubieszowski). – Kombajnista wjechał do przydrożnego rowu, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia – informuje asp. Edyta Krystkowiak z hrubieszowskiej policji.
Mundurowi podejrzewali, że mężczyzna był pod wpływem. Ich podejrzenia szybko się potwierdziły. – Kiedy policjanci zatrzymali kierowcę i zbadali jego trzeźwość, okazało się, że ma on trzy promile alkoholu w organizmie – dodaje Krystkowiak.
Kombajnista wytrzeźwiał w policyjnym areszcie. Teraz za swoje zachowanie będzie odpowiadał przed sądem.
Mundurowi apelują o rozwagę podczas wykonywania prac polowych w okresie ich największej intensywności i wtedy, gdy wyjeżdżamy ciągnikami, kombajnami i innymi maszynami rolniczymi na drogi publiczne. Co roku, przez nieuwagę i nieodpowiedzialność, dochodzi do zbyt wielu tragicznych wypadków.