Olchowiec: Zakatował babcię i poszedł spać. Niewyobrażalna tragedia pod Biłgorajem

i

Autor: Mucha/KWP Lublin Olchowiec: Zakatował babcię i poszedł spać. Niewyobrażalna tragedia pod Biłgorajem

Olchowiec: Paweł skatował babcię na śmierć. Umierała, a on spał obok

Nie miała siły się bronić, od jakiegoś czasu była już przykuta do łóżka. Całe życie pracowała na roli, a ostatnie ćwierć wieku robiła wszystko dla Pawła. On zaś… czekał tylko, aż listonosz przyniesie jej pieniądze. W majową noc zaczął ją bić – tłukł wszystkim, co wpadło mu w ręce, a nawet katował gołymi dłońmi… Paweł P. zamordował 90-latkę? Grozi mu dożywocie.

Olchowiec. Opis tej zbrodni i ustalenia śledczych przerażają. Prokuratura oskarża 26-latka za zamordowanie własnej babci. Paweł P. dosłownie zatłukł 90-latekę. Kobietę, która oddawała mu wszystko, co miała i nie raz się dla niego poświęcała… On jednak – jak mówią sąsiedzi – czekał tylko na jej pieniądze. Teraz grozi mu dożywocie. Mężczyzna przyznał się do winy. Akt oskarżenia jest już gotowy. Przypomnijmy, że do zbrodni doszło na początku maja we wsi Olchowiec (pow. biłgorajski) na Lubelszczyźnie. Paweł P. zaatakował swoją 90-letnią babcię. Kobieta nie mogła się bronić, od dawna była przykuta do łóżka… „Wnuczek” tłukł ją bez opamiętania – gołymi dłońmi i wszystkim, co wpadło mu w ręce. Skutek był tragiczny. Dosłownie zmasakrował niedołężną i kompletnie bezbronną kobietę, a potem… poszedł spać.

Zobacz też: Anna już nie utuli swoich małych dzieci. Umarła w kałuży krwi pod Łukowem

W położonym na skraju Roztocza Olchowcu Paweł P. nie miał dobrej opinii. Pod swój dach przyjęła go Maria, mama jego ojca. 90-latka całe życie pracowała na roli, a to, co miała, oddawała bliskim – i czas i emeryturę. – Czekał tylko, jak listonosz przyniesie pieniądze. Wtedy był wnuczek do rany przyłóż – mówił w rozmowie z SE jeden z sąsiadów zamordowanej kobiety.

Sedno Sprawy - Michał Woś

Od pewnego czasu Maria P. nie wstawała już z łóżka. Opiekowała się nią córka mieszkająca nieopodal. W nocy z 5 na 6 maja stała się rzecz straszna. Do babcinego domu wrócił Paweł P. Był mocno pijany. Najpewniej chciał pieniędzy od babci. Gdy ich nie dostał, wpadł w szał. Jął bić leżącą w łóżku staruszkę z całych sił pięściami, pogruchotał jej żuchwę, zmasakrował narządy wewnętrzne. Potem położył się spać.

– Oskarżony, używając wobec pokrzywdzonej przemocy polegającej na duszeniu rękoma, kopaniu, biciu pięściami, zadawaniu uderzeń krzesłem i kawałkiem drewna opałowego, spowodował u niej obrażenia ciała, które w rezultacie skutkowały zgonem pokrzywdzonej – opisuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu, Artur Szykuła, cytowany przez PAP.

Śledczy skierowali właśnie do sądu akt oskarżenia przeciwko Pawłowi P., któremu przedstawiono zarzut zabójstwa 90-latki. Grozi mu dożywocie. Młody mężczyzna w czasie śledztwa przyznał się do winy.

Sonda
Czy za zabójstwo powinna być kara śmierci?