- Nauczyciel z Zamościa oskarżony o dwa przestępstwa seksualne.
- Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Zamościu.
- Sprawę zgłosili rodzice uczennicy.
- Sąd zastosował areszt tymczasowy.
- Zabezpieczono nośniki, dane i monitoring.
- Ujawniono korespondencję z pokrzywdzoną.
- Początkowo zaprzeczał, później przyznał się i wyraził żal.
- Prokuratura nie ujawnia szczegółów ze względu na dobro dziecka.
Śledczy zarzucili nauczycielowi jednej ze szkół podstawowych w Zamościu popełnienie dwóch przestępstw „z katalogu przestępstw skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności”. Śledztwo w tej sprawie wszczęto po informacji od rodziców jednej z uczennic tej szkoły. Zebrane na początku dowody pozwoliły na przedstawienie nauczycielowi zarzutów i zastosowanie aresztu przez sąd, który uznał, że zebrany materiał dowodowy "w dużym stopniu uprawdopodobnił fakt popełnienia przestępstw". Podejrzany jest nadal aresztowany.
W czasie śledztwa prokuratura zabezpieczyła nośniki elektroniczne do oględzin i badań przez biegłych. Sąd przesłuchał pokrzywdzoną dziewczynkę z udziałem biegłego psychologa, przesłuchano także świadków, zabezpieczono dane telekomunikacyjne i zapisy z monitoringu.
Czytaj też: Bartłomiej B. zabił ojca i brata siekierą, uciekł ze szpitala. Wyrok 30 lat więzienia utrzymany
- W szczególności w oparciu o wyniki badań zabezpieczonych nośników ujawniono treść korespondencji prowadzonej przez oskarżonego z pokrzywdzoną, a także ślady kasowania korespondencji przez oskarżonego – opisał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Rafał Kawalec.
Czytaj też: Poszukiwania Artura trwają od 2014 roku. Policja pokazała, jak może dziś wyglądać
Podejrzany początkowo nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Podczas kolejnego przesłuchania przyznał się oraz „wyraził żal i krytyczny stosunek do swojego zachowania, jak też wolę zadośćuczynienia za swoje zachowanie”. Ze względu na dobro dziewczynki prokuratura nie ujawnia więcej informacji na temat ustaleń i treści zarzutów w tej sprawie.
