Maltretował niemowlaka, tłukł główką o futrynę… Bułgarskie piekło w Lublinie

i

Autor: zdj. ilustracyjne: Pixabay/RitaE Maltretował niemowlaka, tłukł główką o futrynę… Bułgarskie piekło w Lublinie

Maltretował niemowlaka, tłukł główką o futrynę… Bułgarskie piekło w Lublinie

2022-04-21 13:53

Skatował niemowlaka pięścią, maltretował własnego, malutkiego synka. Później złapał maluszka i tłukł nim o futrynę… Razem z własną matką miał zgotować piekło żonie i dzieciom. Śledczy zarzucają Bułgarom z Lublina przerażające zbrodnie, do jakich dochodziło w „domowym zaciszu”. Jaką karę powinni ponieść?

Bułgarskie piekło w Lublinie. To, co miało się dziać w ich domu, woła o pomstę do nieba. Zdaniem prokuratury najwięcej na sumieniu ma Sasho M., „głowa rodziny”, mąż, ojciec i syn, który razem z własną matką zgotował swojej rodzinie piekło. Jego żona, choć sama też była ofiarą, też odpowie za tę zbrodnię. Najbardziej ucierpiał ich malutki synek, który do szpitala trafił prawie bez życia, z pogruchotanymi kośćmi czaszki i obrzękiem mózgu. Jego matka, Atanaska R., która zgłosiła się do szpitala z niemowlakiem, dopiero po jakimś czasie wyznała przerażającą prawdę…

Bułgarskie piekło w Lublinie. 28-latek omal nie zatłukł synka

Piekło, jakie stało się udziałem bułgarskiej rodziny w Lublinie, wyszło na jaw przeszło rok temu, pod koniec stycznia 2021 roku. Wówczas 23-letnia Atanaska zgłosiła się do szpitala, prosząc o pomoc dla jej 5-tygodniowego dziecka. Skatowany niemowlak – jak wmawiała lekarzom – miał wypaść z łóżeczka. Medycy od razu wiedzieli, że to nie może być prawda. Wkrótce Bułgarzy zostali zatrzymani.

Od tego czasu rodzina z piekła rodem przebywa w areszcie. Niedawno obrońcy Sasho M. i Atanaski R. wnioskowali o ich wypuszczenie na wolność, ale sąd nie podjął takiej decyzji. W maju rozpocznie się proces. Kobieta – mimo że sama jest ofiarą przemocy – podobnie jak jej mąż odpowie za usiłowanie zabójstwa. Grozi im dożywotnie więzienie.

Sasho M. i Atanaska R. swoim zachowaniem w zamiarze ewentualnym wypełnili znamiona usiłowania zbrodni zabójstwa swojego 5-tygodniowego dziecka oraz spowodowali ciężkie obrażenia ciała pokrzywdzonego – wskazał w akcie oskarżenia, który cytuje PAP, prokurator Paweł Banach.

Za bezpośredniego sprawcę obrażeń prokurator uznał Sasho M. Według śledczych, 28-latek chciał spowodować u niemowlaka „ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu”.

Matka i jej syn znęcali się nad rodziną. Wszystkiego się wypierają

Piekło dzieci Sasho i Atanaski trwało znacznie dłużej niż jedna feralna noc, kiedy 28-latek omal nie zabił niemowlaka. Odpowiedzialność spoczywa też na matce dzieci, która – zdaniem śledczych – widziała i wiedziała, co się dzieje, ale nie zareagowała. Po bestialskim ataku na niemowlaka odebrała dziecko ojcu, ale nie wezwała pomocy. Z dzieckiem do lekarza zgłosiła się dopiero później… Zarzuty znęcania się nad wnukiem i nieudzielenia mu koniecznej pomocy usłyszała także matka oskarżonego, Sevdzhan V.

Express Biedrzyckiej 21.04 (Gabriela Morawska-Stanecka, gen. Bogusław Pacek, Paweł Kowal) Sedno Sprawy: Wojciech Andrusiewicz

Bułgarzy z Lublina zgotowali dzieciom piekło

Sasho M., Atanaska R. i Sevdzhan V. są obywatelami Bułgarii. Atanaska i Sasho wzięli tradycyjny romski ślub i w 2019 r. przyjechali do Polski. Zamieszkali w Lublinie razem z matką mężczyzny. Ich pierwszy syn urodził się w styczniu 2020 r., drugi w grudniu tego samego roku. Z ustaleń śledczych wynika, że byli zaprzeczeniem prawidłowo funkcjonującej rodziny.

Zarówno Sasho M., jak i Sevdzhan V. stosowali wobec Atanaski R. przemoc fizyczną i psychiczną. Sasho M. bił obydwu synów, krzyczał na dzieci, kiedy mu przeszkadzały – czytamy w akcie oskarżenia.

Tragiczna noc. 28-latek skatował własnego synka

W nocy 24 stycznia 2021 roku Sasho M. podszedł do łóżeczka, w którym znajdował się młodszy syn. – Wziął dziecko na ręce i mocno potrząsną. Uderzył go pięścią w tył głowy i co najmniej dwukrotnie uderzył jego głową o znajdujące się w pobliżu twarde podłoże, w tym jeden raz o podłoże z długą krawędzią – wskazał prokurator w akcie oskarżenia. Śledczy podejrzewają, że Bułgar tłukł niemowlakiem o futrynę lub posadzkę.

Ponoć 28-letni Bułgar wpadł w szał, bo dziecko płakało i przeszkadzało mu w oglądaniu telewizji… Niewykluczone, że Sasho był pod wpływem narkotyków. Wiele wskazuje na to, że nadużywał alkoholu, marihuany i dopalaczy.

Sonda
Jaka powinna być kara za usiłowanie zabójstwa własnego dziecka?

Bułgarskie piekło trwało od dawna. Sasho maltretował swoje dzieci

Wielomiesięczne śledztwo wykazało, że Sasho M. uderzał starszego syna, kiedy ten raczkował, podnosił gwałtownie z podłogi i uczył, żeby „się potrafił bić”. Młodszego syna uderzał ręką w twarz, żeby go „uspokoić”, brał go na ręce i potrząsał nim. Miał przy tym mówić, że „przeszkadza mu spać”.

Nie akceptował młodszego syna, kwestionował swoje ojcostwo, dzieci traktował przedmiotowo – ustaliła prokuratura. Młodszego syna nie akceptowała także jego babka Sevdzhan V. – Mówiła, że jest brzydki, w złości brała go na ręce, potrząsała nim i gwałtownie odkładała do łóżeczka – wykazało śledztwo.

Z ustaleń prokuratury wynika, że matka dzieci „nie była samodzielna, nie znała języka polskiego, nie rozpoznawała wartości pieniędzy”. Atanaska R., po tragedii początkowo twierdziła, że chłopiec spadł z łóżka. Później wyznała prawdę.

Proces oskarżonych rozpocznie się wkrótce przed Sądem Okręgowym w Lublinie. Jego jawność została wyłączona. Poznamy dopiero wyrok po zakończeniu całego przewodu.