22-latka i jej o pięć lat starszy partner najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. Za kratami poczekają na proces. Grozi im wieloletnie więzienie. Prokuratura podejrzewa, że Bułgarzy chcieli zatłuc własne dziecko. Śledczy postawili parze zarzut usiłowania zabójstwa. Nowe fakty ws. pobicia noworodka w Lublinie. 22-latka przekonuje, że dziecko wypadło jej przypadkiem.
Pięciotygodniowy chłopiec trafił do szpitala dziecięcego w Lublinie w czwartek. Miał poważne obrażenia, przeszedł ciężką operację. Lekarze uratowali mu życie, które – jak dowodzi prokuratura – chcieli mu odebrać jego właśni rodzice.
Zobacz też: Rok 2020 na drogach Lubelskiego. ZGINĘŁO 155 osób, 955 zostało rannych. DRAMATYCZNE dane
22-letnia Bułgarka usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. Śledczy podejrzewają, że kilkukrotnie uderzyła główką niemowlaka o twardą powierzchnię. Złamała czaszkę własnego synka, spowodowała krwiak i poważne zagrożenie życia… 27-letni partner kobiety odpowie za usiłowanie zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Zdaniem prokuratury mężczyzna godził się na śmierć dziecka.
– Przesłuchana 22-latka przyznała się do zarzucanego jej czynu, natomiast jej wyjaśnienia zmierzają ku temu, że to nie było działanie celowe, że dziecko przypadkiem wypadło jej na podłogę – mówi w rozmowie z Radiem Plus Lublin prok. Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Za usiłowanie zabójstwa grozi kara od ośmiu lat wiezienia do nawet dożywocia. Babcia niemowlaka też odpowie przed sądem – za nieudzielenie pomocy. Chłopiec jest już w lepszym stanie. Przeżył – dzięki staraniom lekarzy.