Zaginęła 9-latka z Lublina! W poniedziałek rodzice dziecka zaalarmowali policjantów. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie. Dla odnalezienia dziewczynki decydujący był jeden szczegół: charakterystyczna kurtka, w którą ubrana była 9-latka.
W poniedziałkowe popołudnie (ok. godz. 13.30) lubelscy policjanci przyjęli zgłoszenie o zaginięciu 9-letniej dziewczynki. Początkowo jej bliscy szukali na własną rękę, ale bezskutecznie.
Zobacz też: Lublin: ROZKRADAŁ obwodnicę miasta… na części! GIGANTYCZNE straty. Szokujące!
– Zaniepokojona matka stwierdziła, że dziewczynka około godziny 9.00 rano niezauważenie wyszła z domu. Nie zabrała ze sobą telefonu komórkowego. Według informacji przekazanych przez zgłaszającą dziecko nie znało topografii miasta – relacjonuje kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Zgłoszenie dotyczące zaginięcia małej dziewczynki mundurowi potraktowali bardzo poważnie. Takie sytuacje nie zdarzają się często, a gdy już mają miejsce – decydujące mogą być nawet minuty. Dlatego policjanci ruszyli na ulice, zaczęli sprawdzać monitoring i wzywać posiłki.
– W związku z informacją policjanci od razu rozpoczęli przeczesywanie ulic. Ogłoszono alarm. W poszukiwania zaangażowano również policjantów z innych komisariatów oraz z Oddziału Prewencji Policji w Lublinie. Pracownikom monitoringu miejskiego przekazano dokładny rysopis dziecka – relacjonuje Gołębiowski.
Wkrótce udało się „namierzyć” dziewczynkę. Decydujący okazał się ten jeden szczegół: charakterystyczna kurtka, w którą była ubrana. 9-latka została zauważona przez oko kamery miejskiego monitoringu i wypatrzona przez jej czujnego operatora. Niedługo później cała i zdrowa wróciła do rodzinnego domu.