Tragiczne, przedwczesne śmierci lubelskich aktorów rozrywają serce, a słowa pożegnania płynące od setek osób – wywołują łzy wzruszenia. Lublin jest w żałobie po śmierci Witolda Kopcia i Przemysława Gąsiorowicza. Pierwszy z nich zmarł kilka dni temu, 3 stycznia 2022 roku. Przeszedł operację, wszyscy liczyli na jego powrót do zdrowia i na scenę. W sobotę, 8 stycznia, został pochowany w Kocku. W drodze na pogrzeb zginął kolejny aktor Teatru Osterwy, Przemysław Gąsiorowicz. Miłośnicy lubelskiej sceny, ale też ci, którzy znali zmarłych aktorów z telewizyjnych seriali, nie kryją rozpaczy. Setki osób we wzruszający sposób żegnają aktorów.
– Wielka to premiera szykuje się w niebie. To chyba najczarniejszy tydzień w historii lubelskiej sceny – napisała w jednym z komentarzy na profilu Teatru Osterwy pani Anna. – Jednego dnia podziwiasz człowieka na scenie, drugiego żegnasz Go z niedowierzaniem w głowie i bólem serca – pisze pani Monika.
Polecany artykuł:
„Na scenie życia zagrał najpiękniejszą z ról” – piszą o Witoldzie Kopciu jego przyjaciele z Teatru Osterwy w Lublinie. „Nie ma słów, które mogłyby wyrazić dobro, pasję, szczerość i radość, które biły od Pana Witolda. Każde spotkanie z nim było wyjątkowe. Nasze serca są dziś złamane, serce Teatru jest dziś złamane” – pisali na początku roku, gdy Lublin obiegła wiadomość o śmierci Kopcia. Wszyscy chcieli go pożegnać, odprowadzić w tej ostatniej ziemskiej drodze. Z takim też zamiarem w sobotę do auta wsiedli Przemysław Gąsiorowicz i Jan Wojciech Krzyszczak. Pierwszy z nich nie przeżył.
„Łączymy się w bólu z Rodziną i Bliskimi Przemka. Człowiek nigdy nie jest gotowy na taki scenariusz… Potrzeba ciszy na scenie i w ludzkich sercach” – piszą pracownicy Teatru Osterwy. Tragiczna śmierć kolejnego aktora i to w drodze na pogrzeb opłakiwanego przyjaciela, rozdziera serce. Weekendowe spektakle w lubelskim teatrze zostały odwołane. Na stronie internetowej i facebookowym profilu Teatru Osterwy – zamiast zapowiedzi i pozytywnych recenzji – czarno-białe zdjęcia zmarłych aktorów. – Mamy żałobę w teatrze, flagi już wiszą, ale to będzie jeszcze oficjalnie ogłoszone. Ludzie przychodzą, zostawiają znicze. Widać, że też to przeżywają – mówi w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim dyrektor Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie, Redbad Klynstra-Komarnicki.
Polecany artykuł:
– Nie znałam osobiście ani Pana Witka, ani Pana Przemka, ale lata przebywania w teatrze i oglądania ich na scenie sprawiły, że to boli jak po odejściu osoby znajomej – pisze w jednym z komentarzy na profilu Teatru Osterwy pani Katarzyna. Podobnych głosów jest więcej. Zmarli aktorzy przez lada budzili w nas emocje. Teraz po ich odejściu wiele osób czuje smutek, żal i pustkę. – Tragicznie smutny początek roku. Wyrazy współczucia dla obu rodzin. Tych teatralnych też – pisze pani Kinga.
– Jakaś nieprawdopodobna kulminacja nieszczęścia. Żal kolegów. Za wcześnie na takie odejścia – pisze w sieci aktor, Janusz Łagodziński, komentując tragedię lubelskiej sceny teatralnej. – Nie do uwierzenia, tragicznie smutna wiadomość. Wyrazy współczucia dla całego teatru i najbliższych – pisze pani Agnieszka.