Szokująca opowieść z Lublina. Takiego obrotu spraw nie spodziewali się nawet sami policjanci. Poszukiwany mężczyzna ukrył się przed nimi… pod kołdrą. Łatwo się domyślić, że to słaby, wręcz idiotyczny pomysł. Z łóżka trafił prosto do więzienia.
Kto z nas nie marzy w mroźne zimowe dni, by ukryć się przed całym światem w swoim łóżku, zakopać się w kołderce i nie wystawiać nawet nosa na zewnątrz? 28-latek z Lublina uznał, że naprawdę uda mu się uciec przed otaczającą go rzeczywistością pod kołdrę. Niestety, nie wyszło…
Zobacz też: HORROR na obwodnicy Lubartowa. MAKABRYCZNY wypadek [ZDJĘCIA, AKTUALIZACJA]
28-latek w przeszłości narozrabiał i powinien siedzieć w więzieniu. Stąd troska policjantów o to, by go odnaleźć i umieścić za kratami. Gdy mundurowi z VII komisariatu w Lublinie dowiedzieli się, że młody mężczyzna jest w mieszkaniu swojej dziewczyny – postanowili ich odwiedzić.
– Drzwi otworzyła im 25-latka. Kobieta była wyraźnie zdenerwowana wizytą policjantów. Drżącym głosem próbowała skłamać, twierdząc, że w ogóle nie zna mężczyzny o wskazanych przez funkcjonariuszy danych osobowych. Policjanci postanowili jednak sprawdzić mieszkanie – relacjonuje kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Mundurowi weszli do środka i rozejrzeli się po mieszkaniu młodej lublinianki. Podczas przeglądania kolejnych pomieszczeń, ich uwagę zwróciła… nienaturalnie ułożona na łóżku kołdra. Ot, zwykła rzecz, niepościelone łóżko. Ale tym razem mogło skrywać przecież nie lada niespodziankę. I tak było. Jak się okazało, pod ciepłą kołderką postanowił ukryć się poszukiwany 28-latek.
– Mężczyzna od razu trafił do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe dwa lata – dodaje Gołębiowski.