Lublin. Nieprawdopodobna historia ze sklepu w centrum miasta. Złodziej ukradł… cukier, a teraz grozi mu wieloletnia odsiadka. Szok! Wszystko wydarzyło się w poniedziałek w Lublinie. W biały dzień, koło południa, 44-latek ukradł ze sklepu przy ul. Narutowicza… cukier. Konkretnie 20 saszetek z białym proszkiem o wartości… czterech złotych. Niby nic, a jednak…! – Ze zgłoszenia, jakie otrzymali policjanci, wynikało, iż klient sklepu, po tym jak został nakryty na kradzieży, stał się bardzo agresywny. Mężczyzna zaczął się awanturować, demolować półki oraz grozić i popychać personel. Pracujące w sklepie ekspedientki w celu obrony użyły gazu łzawiącego – informuje kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Mundurowi ruszyli do akcji. Wkrótce pojawili się w sklepie i zatrzymali złodzieja.
Zobacz też: Pogodowe piekło! Nadciągają przerażające nawałnice. Alert RCB
– Jak się okazało, mężczyzna próbował ukraść 20 saszetek cukru o wartości czterech złotych. Mieszkaniec powiatu lubelskiego trafił do policyjnej celi – dodaje Gołębiowski. Mężczyzna wpadł w poważne kłopoty. O ile ciężko sobie wyobrazić, że za kradzież cukru można trafić na wiele lat za kratki, o tyle za kradzież rozbójniczą – podczas której grozi się ludziom i atakuje personel sklepu – o i owszem! 44-latkowi może grozić nawet pięć lat więzienia – informują policjanci z Lublina.
Polecany artykuł: