Funkcjonariusze sprawdzili trzeźwość 60-letniego mężczyzny. Okazało się, że miał w swoim organizmie blisko promil alkoholu.
Jak informuje "Kurier Lubelski", nietrzeźwy lekarz to ordynator chirurgii naczyniowej. Miał tłumaczyć się tym, że "przyszedł do pracy tylko po to, żeby uzupełnić dokumentację i nie wychodził ze swojego gabinetu do pacjentów."
W rozmowie z "Kurierem Lubelskim", rzecznik szpitala zapewnił, że doktor jest na urlopie i nie miał w środę żadnych operacji.
Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia.