Oszustwa na policjanta to prawdziwa zmora – w Lublinie i regionie co chwilę opisujemy przykłady takich zdarzeń. Ostatnio 88-latka oddała ćwierć miliona złotych. Siatkę wypchaną pieniędzmi odebrała ta kobieta. Okazuje się, że 30-latka ma znacznie więcej na sumieniu. Może jej teraz grozić osiem lat więzienia. Sprawa, jak przyznają prawdziwi policjanci, może być rozwojowa, podobnie, jak inne, prowadzone w kierunku rozpracowania oszustów działających metodą „na policjanta”. – Funkcjonariusze dokładnie przeanalizowali materiały zgromadzone w sprawie ostatnich oszustw. Wykonane czynności doprowadziły do zatrzymania 30-latki z powiatu chełmskiego – informuje kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Śledczy podejrzewają, że młoda kobieta już dwukrotnie odebrała pieniądze od seniorek – w sumie wzbogaciła się w ten sposób o blisko 270 tysięcy złotych. Od jednej z kobiet, 88-latki z Lublina, odebrała ćwierć miliona złotych w foliowej reklamówce.
Lublin. Plaga oszustw na policjanta
Metoda „na policjanta” jest znana od dawna, ale wciąż pozostaje zaskakująco skuteczna. Oszuści podszywają się pod stróżów prawa, opowiadają o zagrożonych pieniądzach. Tak było też w przypadku „przekrętów”, których ostatnim ogniwem była zatrzymana 30-latka.
– Oba oszustwa zaczęły się od telefonu od fałszywego policjanta. Rozmówca przekonywał emerytki, że funkcjonariusze są na tropie przestępców, którzy zamierzają włamać się do ich domów. Aby zabezpieczyć oszczędności, zaproponował złożenie pieniędzy w policyjnym depozycie – relacjonuje Gołębiowski.
Lublin. 88-latka oddała ćwierć miliona złotych
Jeśli senior wpadnie w pułapkę i uwierzy w opowieść „policjanta” czy „prokuratora”, traci pieniądze. Oszuści nie odbierają ich siłą, starsi ludzie sami oddają im pakunki pełne gotówki lub kosztowności. – Niestety emerytki uwierzyły w historię i przekazały wszystkie oszczędności podstawionej policjantce. 88-latka na oczach oszustki spakowała do torby blisko ćwierć miliona złotych. Z kolei druga z pokrzywdzonych oddała ponad 20 tysięcy złotych – przypomina kom. Gołębiowski.
30-latka zatrzymana. To ona odbierała pieniądze
W obu opisywanych przypadkach pieniądze od seniorów odebrała 30-letnia mieszkanka powiatu chełmskiego. Usłyszała dwa zarzuty dotyczące udziału w oszustwach. Policjanci (ci prawdziwi) nie wykluczają, że sprawa może mieć charakter rozwojowy. Czy kobieta doprowadzi śledczych do innych osób zamieszanych w nielegalny i bezczelny proceder okradania seniorów? Na razie pewne jest to, że spędzi za kratami sporo czasu. Decyzją sądu została aresztowana na trzy miesiące. Tam poczeka na swój proces. Grozi jej osiem lat więzienia.