Projekt i jego wykonanie zrobił wielkie wrażenie także na architektach z całego świata. Ale czy spodoba się pasażerom, dla których został stworzony? Przekonamy się po 12 stycznia 2024 roku, kiedy z dworca odjadą pierwsze autobusy.
Po Centrum Spotkania Kultur to kolejny obiekt miasta nad Bystrzycą, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Robi wielkie wrażenie swoją prostotą, a zarazem nowoczesną formą. Nie tylko na "zwykłych zjadaczach" chleba zresztą. Projekt Dworca Lublin ma już na koncie kilka nagród i wyróżnień. Najważniejsze, że już jest gotowy. Z opóźnieniem, bo pierwotnie planowano koniec prac na lipiec 2022 roku. Miał być też sporo tańszy, z pierwotnych 237 mln złotych zrobiło się 340 mln. 194 mln złotych to środki z UE.
– Już w styczniu Dworzec Lublin przywita pierwszych pasażerów. To będzie ważny moment dla naszego miasta i całego regionu, na który wszyscy czekamy od dawna – mówi Krzysztof Żuk, prezydent miasta Lublin i podkreśla, że to kompleksowe przedsięwzięcie, które w jednym miejscu integruje komunikację miejską oraz pozamiejską autobusową, busową i transport kolejowy. Został zaprojektowany, jako jeden z najbardziej ekologicznych tego typu obiektów w Polsce.
- Dworzec otwieramy 12 stycznia, wtedy pojawią się tu pierwsi przewoźnicy – dodaje Grzegorz Malec, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie, zarządcy Dworca Lublin.
Dziennikarze mogli przyjrzeć się z bliska, jak wygląda wizytówka Lublina. Uwagę zwraca przestrzeń, którą wygospodarowano na parterze, skąd schodami ruchomymi można dostać się do podziemnego parkingu. To miejsce typu "Park&Ride" zapewnia postój dla 174 aut, jest także przestrzeń do ładowania aut elektrycznych. Na górze jest miejsce na poczekalnię i gastronomię. Na dach zaś stworzono taras, gdzie latem będzie można posiedzieć przy stolikach i napić się kawy. Będzie także park linowy. Widok na Lublin i Dworzec PKP jest naprawdę ładny.
Dzień po inauguracji zaczną się dwudniowe "dni otwarte", podczas których każdy chętny będzie mógł przyjrzeć się miejscu dokładnie.