Na Lubelszczyźnie ruszyła akcja szczepień lisów przeciw wściekliźnie. Z samolotów zrzucane są blistry ze specjalnym preparatem. Lepiej uważajcie na psy, koty i inne zwierzęta domowe. Ludzie też powinni mieć się na baczności. Bo choć szczepionka jest dobra dla lisów, to dla innych kontakt z nią może być niebezpieczny. Na terenie województwa lubelskiego rozpoczęło się ochronne szczepienie lisów przeciwko wściekliźnie. Szczepionka jest zrzucana z samolotów na pola i łąki, z pominięciem terenów zabudowanych – informuje Polska Agencja Prasowa. Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Lublinie wydał ważny komunikat i apeluje o ostrożność i rozwagę.
Zobacz też: Krwawy finał libacji w Lublinie. Wbił nóż w ciało brata! Horror
Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Lublinie poinformował, że na terenie województwa lubelskiego we wtorek rozpoczęło się ochronne szczepienie lisów wolno żyjących przeciwko wściekliźnie. Szczepienie zostanie przeprowadzone w dwóch etapach. Pierwszy etap będzie trwał od wtorku do czwartku, kolejny od 25 do 29 października 2021 r. – podaje PAP. – Szczepionka będzie zrzucana z samolotów w ilości 20-30 dawek na 1 km kw. Zrzuty obejmą kompleksy leśne, pola, łąki z pominięciem terenów zabudowanych – informuje WIW.
Jak rozpoznać preparat, gdy już wyląduje na ziemi? Dawkę szczepionki stanowi blister aluminiowo-plastykowy wielkości około trzech centymetrów, zawierający szczepionkę zatopioną w przynęcie o intensywnym zapachu. WIW apeluje, żeby nie dotykać szczepionki, natomiast jeżeli szczepionka dostanie się do ust, oczu, nosa, należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem. Ręce lub inne niezakryte części ciała, które miały kontakt ze szczepionką, należy natychmiast dokładnie umyć wodą z mydłem.
Polecany artykuł:
Szczepionka, choć może być zbawienna dla lisów, to dla innych zwierząt (i ludzi) może stać się poważnym zagrożeniem. Stąd towarzysząca akcji kampania informacyjna i apele o większą ostrożność oraz o to, by nie spuszczać swoich zwierząt ze smyczy podczas spacerów i wędrówek. – Każdy kontakt zwierząt domowych ze szczepionką należy zgłosić lekarzowi weterynarii, a przez dwa tygodnie po zrzuceniu szczepionki nie należy puszczać wolno psów i kotów, aby nie dostały się do miejsc, gdzie wyłożono szczepionkę – podkreślają przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Lublinie.