Pisklaki to dwie samice i jeden samiec. Są w dobrej kondycji i dobrze odżywione. Dziewczyny mają się lepiej, ważą odpowiednio: 893 i 955 g, chłopiec 645 g.
Polecany artykuł:
– To nas cieszy. Ptaki mają się u nas coraz lepiej. Jest to radość dla wszystkich, że dzikie zwierzęta zagnieździły się na kominie i dobrze się tu czują – mówi Paweł Okapa, dyrektor elektrociepłowni na Wrotkowie.
Akcja obrączkowania rozpoczęła się w środę, 15 maja. Rodzaj obrączki uzależniony jest od miejsca wyklucia się sokoła. Miejskie ptaki otrzymują oznaczenia żółte. Ptaki wyklute w populacjach leśnych dostają obrączki zielone, a młode zagnieżdżone w górach obrączkuje się identyfikatorami czerwonymi.
Polecany artykuł:
– Obrączkowanie odbywa się już od 100 lat. Daje nam dużą wiedzę. Dzięki temu wiemy, gdzie ptaki wędrują, jaki jest ich los, jak długo żyją – tłumaczy Sylwester Aftyka, przewodniczący Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego.
– Lubelskie sokoły wylecą zapewne z gniazda. Mamy nadzieję, że znajdą sobie partnerów. Jak to sokół wędrowny – mówi sokolnik, Radosław Rola.
>>> Intensywne opady i burze! IMGW ostrzega mieszkańców Lubelszczyzny
Zobacz, jak wyglądało obrączkowanie lubelskich sokołów. Materiał Mateusza Kasiaka.
>>> Zderzenie osobówki i pasażerskiego busa. Jedna osoba nie żyje, zmiażdżony samochód [ZDJĘCIA]
Sokoły mają swoje gniazdo na kominie elektrociepłowni Wrotków od 2016 roku. Swoich pierwszych młodych samica Wrotka i samiec Łupek doczekali się w ubiegłym roku. W tym roku w gnieździe zamontowano kamery, dzięki czemu miłośnicy ptaków mogą oglądać, jak sokoły wychowują młode. Wrotka i Łupek w tym sezonie mieli pięć piskląt, jednak dwa nie przeżyły.
Małym sokołom można nadać imiona. Szczegóły konkursu na stronie: www.peregrinus.pl.